Rząd kilka lat temu z dumą ogłaszał program „Mieszkanie plus”. W jego ramach miało powstać m.in. kilka tysięcy drewnianych domów. Miały kusić m.in. ceną. Po czterech latach okazuje się, że odpowiedzialna za budowę państwowa spółka zrealizowała tylko dwa osiedla. Na nich powstało zaledwie 30 domów.
W 2018 roku ówczesny minister środowiska Henryk Kowalczyk szumnie zapowiadał, że państwowa spółka zbuduje w ciągu roku 5 tys. domów z drewna. Inne deklaracje polityków partii rządzącej mówiły o nawet 11 tys. domów do 2022 roku. Inwestycja miała być częścią słynnego programu „Mieszkanie Plus”.
Gdy padały zapowiedzi, realizacja całorocznego i energooszczędnego budynku na uzbrojonej działce z gotowym fundamentem miała kosztować od 100 tys. do 280 tys. zł (w zależności od standardu wykończenia). Równocześnie w związku z ambitnymi planami rządu w 2018 roku trwała ewidencja gruntów posiadanych przez Lasy Państwowe, które mogłyby być udostępnione pod budowę całych osiedli takich domów.
Program budowy drewnianych domów skończył się kompletną klapą. Do stycznia 2022 r. oddano do użytku zaledwie 31 domów i dwa lokale usługowe. Minister klimatu Anna Moskwa w materiale TVN24 podała, że spółka Polskie Domy Drewniane zrealizowała do tej pory dwie inwestycje – w Łodzi i Choroszczy pod Białymstokiem. W pierwszej znajduje się 20 domów, a w drugiej 11.
Prezes przyznał, że wbrew zapowiedziom polityków nie udało się spółki połączyć z programem „Mieszkanie plus”. Zamiast skupić się na budowie, PDD musiało szukać grunty, bo firma nie dostała obiecanych terenów od Lasów Państwowych.
Do Krajowego Zasobu Nieruchomości nie trafiła do tej pory ani jedna leśna działka, a samo PDD powstało z opóźnieniem – dopiero we wrześniu 2019 roku. Spółka szuka działek na wolnym rynku