W związku realizacją operacja przełączania sygnału telewizji cyfrowej na standard DVB-T2/HEVC ruszył rządowy program dopłat do zakupu dekoderów DVB-T2 oraz telewizorów wyposażonych w takowe dekodery. Założeniem tego programu jest dopłata 250 złotych do zakupu telewizora lub 100 złotych do zakupu dekodera. Jak to często bywa w naszym kraju przepisy dotyczące dofinansowań, zostały napisane „na kolanie” a teraz straszy Polaków odpowiedzialnością karną.

Z oficjalnych danych prezentowanych na stronach rządowych wynika, że 120 tysięcy Polaków złożyło wnioski o dofinansowanie na zakup nowego dekodera lub telewizora, pozwalających na odbiór sygnału DVB-T2/HEVC. Napisane na kolanie przepisy nie sprecyzował szczegółowo kto, może ubiegać się o tę formę pomocy. W ustawie co prawda znajduje się zapis o pomocy państwa w zakupie przez gospodarstwa domowe będące w trudnej sytuacji materialnej dekodera lub telewizora umożliwiającego odbiór telewizji nowej generacji jednak ustawodawca, nie zastosował w niej żadnego kryterium dochodowego.

Taka „furtka” doprowadziła ostatecznie, że wnioskować o dofinansowanie na zakup sprzętu może każdy Polak. Rząd to dostrzega i zapowiada kontrole.

CO WYNIKA Z PRZEPISÓW I CZY POLAK, KTÓRY SKORZYSTAŁ Z RZĄDOWEGO PROGRAMU, POWINIEN OBAWIAĆ SIĘ KONTROLI I ODPOWIEDZIALNOŚCI

Naszym zdaniem nie ponieważ jak już wcześniej zostało przez nas wskazane rząd wprowadził program dofinansowania do zakupu odbiornika cyfrowego, aby pomóc gospodarstwom domowym będącym w trudnej sytuacji materialnej. Skoro jednak nie zastosowano kryterium dochodowego uznać należy, że postanowiono dać bony każdemu.

Z przepisów ustawy wynika ze w zasadzie ustawodawca wprowadził jedno ograniczenie, które polega na tym, że bon może otrzymać wyłącznie jedna osoba w każdym gospodarstwie domowym. Teraz jednak rząd zapowiedział, że będzie przyglądał się temu, jak zostały spożytkowane poszczególne bony!

WŁADZA JEST JEDNAK INNEGO ZDANIA

Władz jednak stwierdza, że świadczeniobiorcy, składając wnioski oświadczają, że są w trudnej sytuacji materialnej i nie są w stanie samodzielnie zakupić urządzenia. Na tej podstawie stwierdzono liczne nadużycia w tym zakresie, w związku z czym wszczęto procedury zabezpieczające i… postępowania karne, skierowane do organów ścigania. Oprócz zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa równolegle prowadzone są postępowania administracyjne w celu przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego.

„Nadużyciem w świetle przepisów prawa są m.in. zakupy drogich odbiorników cyfrowych, do których osoba zakupująca realizuje niniejsze świadczenie. Przykładowo zakup telewizora za ponad 13 000 zł i zrealizowanie świadczenia za 250 zł dla gospodarstwa domowego, które ma trudną sytuację materialną. W tym przypadku, biorąc pod uwagę składane oświadczenie we wniosku i poświadczenie nieprawdy, będą również składane wyjaśniania w toku przeprowadzanych postępowań administracyjnych, a w sytuacji stwierdzonych nieprawidłowości żądany będzie zwrot nienależnie pobranych świadczeń” – czytamy w komunikacie na stronie rządowej.

Na podstawie przepisów ustawy o dofinansowaniu zakupu sprzętu (dekoder, telewizor) trudno określić jednak gdzie leży granica „drogiego telewizora” i jak ją określić. W konsekwencji powoduje to, że władza może w zasadzie uznać, że „ubogi” Polak za bon może kupić co najwyżej najtańszy telewizor Manty. Na podstawie przepisów ustawy o dofinansowaniu zakupu sprzętu umożliwiającego odbiór telewizji nowej generacji, w których nie zostało określone żadne kryterium dochodowe ani maksymalne ceny urządzeń objętych dofinansowaniem groźby władzy wydają się całkowicie niepoważne i bezpodstawne.

Jednak rząd pragnie za swoją niekompetencję i nieudolność karać Polaków w zakresie stworzonego programu dofinansowań. Watro w tym miejscu dodać, ze gdyby akty prawne nie były pisane na kolenie taka sytuacja nie miałby miejsca.

Czy ustawodawcy było aż tak ciężko, tworząc ustawę o dofinansowaniu włożyć w nią minimum wysiłku i ustalić kryterium dochodowe lub maksymalną cenę zakupu sprzętu, jaki objęty jest dofinansowaniem?

Źródło

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

2 komentarze

  1. Morał z tego jak dają to nie brać bo dopłaci sie do interesu dają 200pln a biorą 500pln czysty zysk

  2. Pozbyc sie telewizora, szukac innych zrodel informacji. Dobrze by wielu to zrobilo. Nie mam i nie zaluję.

Napisz Komentarz

Exit mobile version