Komisja Europejska wstrzymała wypłatę 100 mln euro z funduszy należnych Polsce z powodu odmowy Warszawy podporządkowania się orzeczeniu sądu UE – poinformował komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
„Polska została skazana na karę grzywny w wysokości miliona euro dziennie za nieprzestrzeganie orzeczenia o izbie dyscyplinarnej dla sędziów. Kwota ta wzrosła już do 160 mln euro, z czego ponad 100 mln zostało wstrzymane” – powiedział w wywiadzie dla belgijskiej telewizji RTL.
Wcześniej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu nakazał Polsce płacić Komisji Europejskiej milion euro dziennie jako karę za niezastosowanie się do wcześniejszej decyzji sądu o zakończeniu działalności izby dyscyplinarnej dla sędziów.
POLECAMY: 23 maja dniem wymiaru sprawiedliwości
W lipcu 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE zażądał natychmiastowego zakończenia działalności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego RP. W opinii Komisji Europejskiej działalność tej izby, która może podejmować decyzje dotyczące działalności zawodowej sędziów, zagraża ich niezależności i bezstronności. Ze swojej strony polski Trybunał Konstytucyjny uznał decyzję Europejskiego Trybunału za niewiążącą.
Jeśli poszukujecie Państwo pomocy prawnej, zapraszamy do skorzystania z naszej oferty. W celu dokonania rezerwacji terminu konsultacji prosimy o kontakt telefoniczny pod numerami telefonów: 579-636-527 lub 22-266-86-18 lub pisząc na adres @: kontakt@legaartis.pl
Jeśli uważacie Państwo, że nasze publikacje zasługują na wparcie pracowników, którzy codziennie przeszukują setki stron, możesz wesprzeć nas, przechodząc na stronę: Wesprzyj Lega Artis
Zastrzegamy, że nie udzielamy porad prawny pro bono.
2 komentarze
Phi… wartość naszego złota galopująco rośnie, czyli mamy pokrycie w złocie pod drukowane przez Agatkę w piwnicach Pałacu Namiestnika pieniądze.
Ba, możemy zamknąć kopalnie, elektrownie, płacić Czechom za wodę i nadal będziemy mocarstwem, które skacze Rosji do gardła jak jakiś niezaszczepiony wścieklun.
Społeczeństwo, które nie reaguje na tego typu zdarzenia ma niewielkie szanse na dalsze istnienie.
Zamiast doradzać Unii w kwestii sankcji, Ukrainy i NATO, może by tak Morawetzky patrzył ” z czego Polska źyje”, potocznie mówiąc.
Wszyscy ale to wszyscy jakoś na swoje wyjdą a Polska, wiadomo z historii.
Już niejeden taki Mati na stolcu zasiadał i jest, jak jest.