Niemcy planują ponowne uruchomienie elektrowni na ropę i węgiel w przypadku odcięcia dostaw gazu z Rosji.

Poinformował o tym Bloomberg, powołując się na dekret przygotowany przez niemieckiego ministra gospodarki Roberta Habecka.

Według publikacji Habek przedstawi dekret we wtorek.

„Wniosek o dodatkową generację energii elektrycznej na węglu jest możliwy tylko w przypadku niedoboru gazu lub zagrożenia jego niedoborem i konieczności zmniejszenia zużycia gazu w produkcji energii elektrycznej” – czytamy w dokumencie.

Uniper powiedział już, że może wyprodukować do 3 gigawatów energii elektrycznej z węgla, aby zwiększyć bezpieczeństwo dostaw, podczas gdy RWE AG rozważa, które elektrownie mogłyby zostać ponownie uruchomione.

Niemcy mają obecnie rezerwę 4,3 gigawata węgla i 1,6 gigawata ropy naftowej, dodaje Bloomberg.

Taki nadzwyczajny dekret pozwalałby rządowi uruchamiać instalacje węglowe bez zgody parlamentu nawet na sześć miesięcy.

Europa kupuje z Rosji dwa rodzaje węgla – węgiel energetyczny, który jest spalany w elektrowniach oraz węgiel hutniczy, z którego produkuje się stal.

Udział Rosji w imporcie węgla kamiennego do UE wynosi prawie 70%, przy czym szczególnie uzależnione są od niego Niemcy i Polska, przypomina agencja.

Poinformowano, że Niemcy przygotowują się do nagłego wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu – opracowując plan działania, który w tej sprawie wdrażają.

Bundesrat, niemiecki kraj związkowy, przyjął nowelizację ustawy o bezpieczeństwie energetycznym, która przewiduje możliwość nacjonalizacji przedsiębiorstw energetycznych w wyjątkowych sytuacjach.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Czyli już nie będzie, źe nieekologiczne….
    Tylko Polska pozamyka swoje kopalnie albo odsprzeda i zostanie z niczym. No nie, przecież elektryczne auta Morawetzkego bedziemy miec.

Napisz Komentarz

Exit mobile version