Wróżbita Adam Niedzielski już zaczyna przewidywać covidowy scenariusz na najbliższe miesiące. W swojej wizji nie wyklucza powrotu sprzecznych z prawem restrykcji, obostrzeń, nakazów i zakazów. Jego wizja chyba nikogo jednak nie dziw, ponieważ w magazynach zalegają miliony dawek cud preparatów, które komuś trzeba podać.
Naczelnik Niedzielski był gościem na antenie Polskiego Radia. Podczas audycji prowadzący zapytał naczelnego pandemika m.in., jak to się stało, że „wojna” na Ukrainie zakończyła epidemię.
Naczelnik stwierdził, że to „koincydencja”.
– Na pewno mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju koincydencją czasową, ale epidemia jeszcze się nie skończyła. Ona może przechodzi z fazy ogólnoświatowej, dużych wzrostów zachorowań, do fazy tzw. endemii, czyli kiedy mamy stabilne liczby zachorowań – odparł Niedzielski.
– Ale jeśli cokolwiek można mówić o tym, że przyczyniło się do zmniejszenia skali zachorowań, to przede wszystkim Omikron to zrobił, bo Omikron gwałtowną falą przeszedł przez naszą populację, która częściowo była zaszczepiona albo uodporniona poprzednimi mutacjami i falami zachorowań – mówił Niedzielski.
Czy jesienią wrócą obostrzenia?
Pandemik podczas wypowiedzi zdradził, jakie ma plany na najbliższe miesiące po zaplanowanym wcześniej urlopie wirusa. W swojej wypowiedzi nie wykluczył nie wykluczył, że jesienią wrócą pewne covidowe obostrzenia, restrykcje, nakazy i zakazy. Jego zdaniem dalszy przebieg „pandemii” zależy od dominującej mutacji wirusa SARS-CoV-2.
– Jesień jest potencjalnym okresem zwiększonego ryzyka zakażeń. Nasza ocena jest mniej więcej taka, że jeżeli nie pojawi się jakaś nowa mutacja, która może zmienić sytuację i doprowadzić do powrotu różnego rodzaju obostrzeń (…) to siłą rzeczy to ryzyko jest stosunkowo niskie, bo mamy już zaszczepienie za sobą, mamy nowe narzędzia w postaci leków, które się systematycznie pojawiają – oświadczył.
– Oceniam ryzyko zwiększonej liczby zachorowań – pewnie tak będzie – natomiast żeby to się przełożyło na jakieś problemy społeczno-gospodarcze związane z koniecznością stosowania narzędzi bardzo dolegliwych, to ryzyko oceniam stosunkowo nisko – dodał Niedzielski, choć podkreślił, że wiele zależy, który z wariantów wirusa będzie wiodącym.