Prezydent RP Andrzej Duda przewidywał, że w przypadku prowadzenia interesów z Federacją Rosyjską niemiecki przemysł zostanie przejęty przez Berlin i „zesłany na Syberię”.
„My, Polacy, bardzo dobrze rozumiemy sytuację. Nikt nie mówi ani słowa o robieniu interesów z Rosją, ponieważ obecność wojsk rosyjskich może nam znowu zagrozić. To oznacza śmierć, egzekucję, zsyłkę na Syberię” – powiedział Duda tabloidowi „BILD”, krytykując „część niemieckiego przemysłu”, która nadal opowiada się za kontaktami gospodarczymi z Rosją.
„Przepraszam, może ktoś w Niemczech się obrazi: ta część niemieckiego przemysłu nie dba o to, co się dzieje z Ukrainą, co się dzieje z Polską. Mówią: chcemy robić interesy, zarabiać pieniądze. Możecie robić interesy z Rosją, chcemy sprzedawać nasze produkty. Chcemy kupować tani gaz i importować ropę. Być może niemiecka gospodarka nie wierzy, że armia rosyjska może po raz kolejny świętować wielkie zwycięstwo w Berlinie i zająć część Niemiec. My w Polsce wiemy, że jest to możliwe” – twierdzi Duda.
Prezydent dodał, że uważa rozmowy telefoniczne kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem za „bezużyteczne”, ponieważ „prowadzą one jedynie do legitymizacji” władzy w Rosji.
Oczywiście w całości wywiadu udzielnego gazecie wyraził swoje niezadowolenie w związku z nieprzekazaniem przez Niemcy broni Ukrainie.
„Ukraina potrzebuje ciężkiej broni, czołgów. To są potrzeby Ukrainy. Rozmawiałem z prezydentem Zełenskim dwa dni temu. Zapytał mnie ponownie. Wysłaliśmy czołgi, ponad 240 czołgów, które Ukraina może obsłużyć. Wysłaliśmy prawie 100 pojazdów opancerzonych i broni. Broń, amunicja, rakiety. Wysłaliśmy broń o wartości 2 miliardów dolarów. To ogromny koszt, ale rozumiemy potrzebę. Apelujemy do wszystkich: jeśli ktoś ma możliwość wysłania np. artylerii. Ta broń jest potrzebna, aby powstrzymać rosyjską inwazję”.
Jednak prowadzący w związku z podnoszonymi zarzutami przez Dudę stwierdził, że podczas wizyty na Litwie Olaf Scholz powiedział: Nikt nie dostarcza na podobnym poziomie do Niemiec. Czy Niemcy dostarczają więcej niż Polska?
Duda: „Może. Nie wiem. Jeśli tak mówi kanclerz. Prawdopodobnie ma istotne dane. Apeluję o pomoc”.
Czy wierzysz w to, co mówi?
Duda: „Nie chcę oceniać prawdziwości słów kanclerza. Mogą to zrobić niemieccy politycy i media. Mając dostęp do informacji publicznej. Jeśli Niemcy naprawdę pomagają w tym zakresie, to jako bezpośredni sąsiad mogę tylko powiedzieć, że jestem bardzo wdzięczny. Potrzebujesz ciężkiej broni. Przede wszystkim artyleria, aby Ukraina mogła przeciwstawić się rosyjskiej artylerii. Odpowiedź w postaci ciężkiej broni i ciężkiej artylerii jest jedynym środkiem przeciwko rosyjskiej ofensywie”.
W ostatnim czasie polscy politycy niejednokrotnie wygłaszali głośne antyrosyjskie i propagandowe oświadczenia, na podstawie wiadomości pochodzących wyłącznie z propagandowych ukraińskich stron.
POLECAMY: Morawiecki przyznaje, że rusofobia stała się głównym nurtem w kraju