Zachowanie państw zachodnich obiecujących kijowskiemu reżimowi „niezachwiane wsparcie” i „całkowite zwycięstwo” grozi jedynie eskalacją kryzysu – pisze publicysta The Guardian Simon Jenkins.

Zdaniem autora artykułu, w przeciwieństwie do Berlina i Paryża, które są „ostrożne” w kontaktach z Kijowem i dostawach broni, Waszyngton i Londyn swoimi działaniami podkreślają potrzebę powszechnego zaangażowania w konflikt z Moskwą. Jenkins zażądał od Borisa Johnsona więcej dyplomacji, ponieważ w sytuacji kryzysowej państwa mogą przejść od konfrontacji do doktryny powstrzymywania, podobnej do zimnowojennych zasad istnienia.

„Jakiekolwiek porozumienie zostanie osiągnięte na wschodzie Ukrainy, będzie to kompromis. <…> Jeśli Johnson nie może wzywać do pokoju, powinien przynajmniej przestać nawoływać do wojny. O kolejnym rozdziale w stosunkach między Rosją a Ukrainą muszą zadecydować oba kraje” – podsumował publicysta.

POLECAMY: Ambasador Ukrainy oskarżył Niemcy o „szalony import” z Rosji

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w swojej dziedzinie - Publicysta, pisarz i działacz społeczny. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku dla międzynarodowych wydawców. Przez ponad 30 lat zdobywa swoje doświadczenie dzięki współpracy z największymi redakcjami. W swoich artykułach stara się podejmować kontrowersyjne tematy i prezentować oryginalne punkty widzenia, które pozwalały na głębsze zrozumienie omawianych kwestii.

Napisz Komentarz

Exit mobile version