Stany Zjednoczone we wtorek przedłużyły do 5 grudnia licencję, co pozwoliło na transakcje związane z energią z wieloma sankcjami rosyjskimi bankami.
Mówi o tym dokument opublikowany na stronie internetowej Departamentu Skarbu USA.
Mianowicie licencja zezwala na takie transakcje z rosyjskim Sbierbankiem, WTB, Otkrytie Bankiem, Alfa-Bankiem, Sowkombankiem, Wnieszekonombankiem (VEB.RF) i Centralnym Bankiem Federacji Rosyjskiej, a także ich „córkami”.
Są to transakcje związane z zakupem, produkcją, produkcją lub przetwarzaniem ropy naftowej i produktów ropopochodnych, gazu i innych źródeł energii, w tym węgla, drewna, uranu, produktów rolnych do produkcji biopaliw. Dozwolone są również transakcje dotyczące produkcji lub przesyłania energii elektrycznej w jakikolwiek sposób.
Zaznacza się, że licencja nie zezwala na transakcje zabronione sankcjami wobec rosyjskiego długu publicznego, nie pozwala na otwieranie ani prowadzenie rachunków korespondencyjnych w Banku Centralnym Federacji Rosyjskiej, a także na przeprowadzanie transakcji z osobami nieuprawnionymi.
Według Financial Times licencja pozwoli bankom amerykańskim na dalsze przetwarzanie transakcji związanych z energią bez naruszania sankcji wobec Rosji. W ramach pierwotnego pakietu sankcji wobec Rosji Stany Zjednoczone udzieliły swoim bankom takiej licencji do 24 czerwca.
Departament Skarbu USA twierdzi, że w ten sposób dostosował swoje przepisy do terminu embarga UE na ropę.
W ramach „energetycznego” pakietu sankcji Stany Zjednoczone w marcu zakazały swoim obywatelom dokonywania nowych inwestycji w rosyjski sektor energetyczny oraz finansowania zagranicznych firm, które takie inwestycje dokonują.
Wcześniej Stany Zjednoczone nie przedłużyły licencji, która pozwalała Rosji obsługiwać swój dług publiczny obligatariuszom w Stanach Zjednoczonych – do końca roku kraj ma do spłaty ponad miliard dolarów długu.
