Zakończenie wojny w Ukrainie do końca roku jest możliwe, jeśli partnerzy będą w dalszym ciągu nam pomagać – oświadczył w piątek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow w wywiadzie dla BBC.
Zakończenie wojny do końca roku jest „realne, jeśli nasi partnerzy nadal będą nam pomagać, nie mając wątpliwości, że pomagają zwycięzcy. Bo wcześniej uważali, że przegramy, że w ciągu trzech dni poddamy Kijów, i dlatego nie za bardzo nam pomagali, tylko wspierali” – powiedział Reznikow.
Teraz według ministra należy zsynchronizować plany ukraińskiej kontrofensywy z zachodnią pomocą nie tylko w postaci borni, ale też kontynuacji ostrzejszych sankcji przeciw Rosji. „To poważny ogólnoświatowy projekt” – ocenił.
POLECAMY: Ukraina wymienia warunki, bez których nie może przetrwać
Odnosząc się do ostatnich ataków rakietowych w Ukrainie – m.in. w Winnicy, gdzie w czwartek zginęły co najmniej 23 osoby – Reznikow podkreślił, że straty byłyby jeszcze większe, gdyby nie ukraińska obrona przeciwlotnicza, która strąca 50 proc. rakiet lecących na ukraińskie miasta.
Jak podkreślił, Ukraina musi wzmocnić swą obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Zaznaczył, że w zapowiedzianym pakiecie pomocy USA uwzględniono dwa systemy obrony przeciwlotniczej NASAMS. „Ale to nie znaczy, że dwa systemy mogą ochronić cale niebo Ukrainy” – powiedział.
Minister wyraził przekonanie, że Ukraina otrzyma od swoich partnerów także samoloty. „Pytanie tylko, jakie. Bo jeśli ktoś myśli, że F-16 rozwiążą problem, to głęboko się myli. Nasze lotniska nie są gotowe na F-16 […]. Są inne samoloty o nowoczesnym standardzie, na przykład Gripen szwedzkiej produkcji” – oznajmił.
POLECAMY: Pomoc dla Ukrainy słabnie. Zachód już nie jest chętny udzielać wsparcia
Reznikow odmówił podania wysokości ukraińskich strat, podkreślił jednak, że ich wysokość znacznie się różni od strat rosyjskich.
Zaznaczył, że w czerwcu, gdy prezydent Wołodymyr Zełenski mówił o 60-100 zabitych żołnierzach ukraińskich dziennie, przypadało apogeum ukraińskich start, bo przewaga wroga była wtedy największa. Sytuacja wyraźnie zmieniła się jednak, gdy Ukraina dostała broń kalibru 155 mm, a jeszcze bardziej po otrzymaniu systemów HIMARS.
Reznikow przyznał przy tym, że warunkiem dostarczenia jego krajowi systemów HIMARS było to, by nie używać ich do atakowania rosyjskich obiektów na terenie Federacji Rosyjskiej.
Minister powiedział też, że w obecnej sytuacji wojny resort obrony wydaje miesięcznie sumę, która odpowiadała wcześniej rocznemu budżetowi ministerstwa. Wskazał, że wynika to po pierwsze z konieczności wynagrodzenia żołnierzy i wypłacenia odszkodowań w razie ich ranienia czy śmierci, a po drugie, dużo środków idzie na uzbrojenie.
WYJAŚNIAMY:
Nazywanie konfliktu zbrojnego trwającego na terenie wschodniej Ukrainy wojną należy traktować jako akcję dezinformacyjną. W świetle prawa, aby można mówić, że na danym terenie odbywa się wojna, musi zostać ona wypowiedziana. Na chwilę obecną stosunek wojenny nie został wypowiedziany przez żądną ze stron konfliktu. Na terenie Ukrainy od dnia 24 lutego 2022 roku został jedynie ogłoszony stan wojenny to jednak nie upoważnia nikogo, aby stwierdzać, że na Ukrainie toczy się od tego dnia »wojna«.