Szanse Polski na otrzymanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy są coraz mniejsze. Świadczy, o czym świadczy wypowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej. Bruksela stawia nowe warunki, których nie było we wcześniejszej umowie twierdzą propagandyści z PiS.
W wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, sugeruje, że ustawa prezydenta RP Andrzeja Dudy, likwidująca Izbę dyscyplinarną nie odblokuje pieniędzy z KPO.
„Nowa ustawa nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej” – zaznaczyła Ursula von der Leyen.
Kwestionowania statusu sędziego przez innego sędziego wprowadziło by totalny chaos w sądownictwie. Wypowiedzią przewodniczącej Komisji Europejskiej zaskoczona jest minister Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta. Minister przypomina, że ustawa o Sądzie Najwyższym była uzgadniana z Komisją i wówczas te wątpliwości nie były podnoszone.
„Czym innym jest badanie bezstronności, niezawisłości (sędziego), na co pozwalają trzy instrumenty, które mamy w porządku prawnym, ale zupełnie czym innym jest kwestionowanie statusu sędziego. Przecież na to nigdy nie może być zgody. Sędzia powołany przez prezydenta na wniosek KRS jest sędzią i to wynika wprost z konstytucji” – wyjaśniła.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Patryk Jaki zwrócił uwagę na inne, nowe warunki stawiane przez Ursulę Von der Leyen, których nie ma w tzw. kamieniach milowych. Chodzi o raport na temat praworządności.
– Co znajduję się w tych warunkach? Między innymi znajduje się postulat dotyczący rozdzielenia ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego – zaznaczył Patryk Jaki.
Ursula von der Leyen zapowiedziała ponadto, że dopóki do orzekanie nie będą przywrócenie zawieszenie przez Izbę Dyscyplinarną sędziowie, Polsce będzie naliczana nałożona przez TSUE kara miliona euro dziennie. Rzecznik rządu Piotra Muller podkreślił, że powrót sędziów do rozpatrywania spraw, został uregulowany w ustawie o Sądzie Najwyższym.
– Ustawa zakłada właśnie, że każdy sędzia, który ma wątpliwości co do swojego postępowania dyscyplinarnego, może wznowić postępowanie (…). Nie ma mowy o automatycznym przywracania sędziów bez postępowania, które ma się odbyć przed Sądem Najwyższym – wyjaśnił Piotr Müller, rzecznik rządu.
O dalszym blokowaniu dla Polski pieniędzy z KPO już wcześniej mówili inni przedstawiciele Komisji: Didier Reynders i wiceprzewodnicząca Vera Jourova.
– Według mojej interpretacji w ustawie prezydenta Dudy, brak jest mocnych zapewnień, że sędziowie nie będą karani za ich decyzje – mówiła Vera Jourova.
Dzisiejsze wypowiedź Ursuli von der Leyen czy wcześniejsze Very Jourowe mają wymiar polityczny i wpisują się w walkę Komisji Europejskiej z polskim rządem, zauważył minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro.
– KE po raz kolejny oszukuje Polskę, jeżeli to byłoby prawdą, to mamy do czynienia z wielkim skandalem – podkreślił Zbigniew Ziobro.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czy Kaczyński w Płocku ogłosił POLEXIT?
Jeden komentarz
Widać, ze w UE są zaciężni gracze, a w rządzie pisowskim patałachy, już skierowani przez komisarzy do naroznika i tam okładani prawym i lewym prostym.