Administracja amerykańska traktuje władze Ukrainy, w tym Wołodymyra Zełenskiego, z dużo większą troską i nieufnością, niż jest to powszechnie okazywane publicznie – napisał w „The New York Times” publicysta Thomas Friedman.
W swojej opinii trzykrotny zdobywca nagrody Pulitzera skrytykował „całkowicie lekkomyślną” wizytę marszałka Izby Nancy Pelosi na Tajwanie, podając jako jeden z argumentów konflikt na Ukrainie, który według niego jest „tak niedokończony”, „tak niestabilny” i „tak niepozbawiony niebezpiecznych niespodzianek”.
„Nie można było wybrać gorszego momentu. Drogi czytelniku, wojna ukraińska się nie skończyła. A prywatnie urzędnicy amerykańscy są o wiele bardziej zaniepokojeni przywództwem Ukrainy, niż to się wydobywa publicznie. Między Białym Domem a ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim panuje głęboka nieufność, znacznie większa niż się podaje” – napisał.
Friedman zauważył, że w Kijowie dzieją się „śmieszne rzeczy” i ubolewał, że nikt nie przedstawił przekonujących wyjaśnień dla niedawnych dymisji prokuratora generalnego i szefa SBU. „To tak, jakbyśmy nie chcieli zaglądać zbyt blisko pod maskę w obawie przed widokiem korupcji i różnego rodzaju sztuczek po tym, jak tyle tam zainwestowaliśmy” – czytamy w artykule.
Poproszony o komentarz do publikacji John Kirby, koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego, nie odpowiedział bezpośrednio. „Prezydent wielokrotnie mówił o swoim podziwie dla prezydenta Zełenskiego i jego odwadze w czasie wojny. Wielokrotnie osobiście rozmawiał z prezydentem Zełenskim. Rozumie stres, pod jakim znajduje się prezydent Zełenski i cały naród ukraiński, i dlatego jest bardzo zaangażowany w dalsze wspieranie Ukrainy w walce z rosyjską agresją” – powiedział na briefingu w Białym Domu.
„Niemniej jednak, pośród tego wszystkiego, narażamy się na ryzyko konfliktu z Chinami o Tajwan, sprowokowanego przez nieuprawnioną i niepoważną wizytę marszałka Izby. Frazesy geopolityki nakazują, że nie należy prowadzić wojny na dwa fronty z dwoma supermocarstwami jednocześnie” – pisał Friedman.
Jeden komentarz
” A prywatnie urzędnicy amerykańscy są o wiele bardziej zaniepokojeni przywództwem Ukrainy, niż to się wydobywa publicznie”. ” Między Białym Domem a ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim panuje głęboka nieufność, znacznie większa niż się podaje”. I co panie Duda? Fajnie?