Jak już wcześniej w artykule informowaliśmy Państwa przeprowadzone badania wody w rzece Odra przeprowadzone przez niemieckie państwowe laboratorium, wykazały wysoką obecność rtęci w wodzie pochodzącej z Odry. Oczywiście Polskie służby sanitarne nie potwierdzają tej informacji. Czy mają powody, aby ukrywać prawdę o katastrofie ekologicznej, której efektem jest »martwa rzeka«?
Portal RBB24.de podaje, że w próbkach wody z Odry w Brandenburgii znaleziono rtęć. Jej poziom przekroczył skalę testu, co oznacza, że ilość znajdującej się w rzece rtęci była gigantyczna. Nadal będą trwać badania nad ustaleniem, czy to toksyczna substancja jest odpowiedzialna za katastrofę ekologiczną.
Co ciekawe, Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przekonuje, że bada wodę z Odry codziennie. „Aktualne wyniki nie potwierdzają obecności substancji toksycznych, w tym mezytylenu, na całym badanym odcinku rzeki, obejmującym pięć województw” – brzmi komunikat, którego treść jest sprzeczna z wynikami badań z Niemiec.
Mieszkańcy Oławy wskazują, że za zatruciem rzeki stoi firma Jack-Pol, producent papierów higienicznych i celulozy. Według świadków zakład miał przez kilkadziesiąt dni zrzucać do Odry trujące ścieki. O sprawie od dawna alarmowała też Małgorzata Tracz, posłanka KO z Wrocławia. Firma zaznacza jednak, że ma wszelkie pozwolenia na odprowadzanie ścieków do Odry.
5 komentarzy
Znaleziono też syf w górę rzeki od jacka, a to jest raczej niemozliwe, szukamy kozła ?
Na internecie można znaleźć dużo informacji od mieszkańców Oławy, że firma od 2009 roku organizuje ten proceder. Firma zrzuca ścieki za pomocą wężów strażackich, nielegalnego kanału burzowego oraz wozów asenizacyjnych. Można przypuszczać że dla zmylenia pozorów firma zrzucała ścieki wozami asenizacyjnymi w innych miejscowościach np. Lipki powyżej Oławy.
„Czosnkowe” tzw. Wody Polskie mają już tyle za uszami, że głowa mała.
Ten przykład „kooperacji” Wód Polskich z Jack-Pol są dobitnym przykładem takiej „zażyłej” współpracy 😀
Ciekawe jak układały się między nimi przepływy pieniężne ? 🙂
Miesiąc temu zaczęło się to w Kedzierzynie- Koźlu na Kanale Gliwickim. Ponoć jedna z firm eksperymentuje z rtęcią. Wiem to od znajomego, który dowiedział się o tym od lekarki Powiedziała że parę lat temu przyszła do niej komisja z Unii Europejskiej z zapytaniem jak by leczyła ludzi gdyby zatruli się rtęcią. Lekarka była zdziwiona. Komisja powiedziała że jedna z firm w Kędzierzynie-Koźlu używa rtęci. ( Nie jest to sprawdzone info ale być może coś jest na rzeczy)
Jack-Pol – Producent wyrobów papierniczych.
Perhydrol jest niezastąpionym pomocnikiem m.in. w przemyśle celulozowo-papierniczym.
Nadtlenek wodoru jest niebezpieczny dla człowieka i środowiska. Jest szkodliwy dla naszego układu oddechowego, a w przypadku kontaktu ze skórą może powodować oparzenia. Jest też niebezpieczny dla naszych oczu. Te wszystkie czynniki sprawiają, że podczas pracy z perhydrolem należy używać odzieży ochronnej. Należy też chronić nasze oczy, twarz i drogi oddechowe przed szkodliwym działaniem tej substancji.
Substancja jest toksyczna dla organizmów wodnych.