Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak poinformowała, że jej urząd złoży wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Do tych zapowiedzi odniósł się wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
„Dzisiaj składamy wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej!” – poinformowała Elżbieta Polak w mediach społecznościowych.
Planowane złożenie wniosku o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej związane jest z masowym umieraniem ryb i innych zwierząt w Odrze.
Śnięte ryby w Odrze. Nie wolno zbliżać się do rzeki
– Pod żadnym pozorem nie wolno zbliżać się do Odry, poić zwierząt – apeluje marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak, która zapowiedziała w piątek złożenie wniosku o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
Podczas środowej konferencji prasowej w Cigacicach zorganizowanej przez wojewodę lubuskiego, przedstawiciele ministerstw i Wód Polskich przekazywali, że nie wiadomo, jaka substancja jest odpowiedzialna za skażenie Odry.
Wojewoda lubuski: poziom rtęci jest dużo niższy niż ten dopuszczalny
O zapowiedzi marszałek województwa dotyczące stanu klęski żywiołowej pytany był wojewoda lubuski Władysław Dajczak. – Nie ma takiej potrzeby, nie komentuję pomysłów pani marszałek – powiedział.
– Dzisiaj wojewódzki inspektor z Zielonej Góry potwierdził, że poziom rtęci jest dużo niższy niż ten dopuszczalny, a on jest śladowy. Prosiłem też samorządowców, aby nie ulegać fake newsom, bo one się pojawiają. Sytuacja jest absolutnie kontrolowana przez służby wojewody odpowiedzialne za bezpieczeństwo i będziemy to robili całodobowo – dodał.