Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko wzywa mieszkańców Kijowa do przygotowania się na to, że tej zimy w domach będzie zimno, mogą wystąpić przerwy w dostawach gazu i prądu.
„Nie chcę wszystkich uspokajać i mówić, że wszystko będzie dobrze. Żyjemy w trudnych realiach i musimy kalkulować różne scenariusze.
Gaz jest obowiązkiem rządu, zapewniali nas, że gaz będzie dla ludności i że nie będzie drożej. To jest oczekiwanie. Ale nie wykluczamy, że mogą mieć miejsce akty terroryzmu, ataki na stacje benzynowe. Bierzemy również pod uwagę ten scenariusz.
Kupiliśmy generatory, paliwo do tych generatorów. Przede wszystkim trafią do szpitali, przedszkoli i szkół.
Zrobimy wszystko, co możliwe i niemożliwe, co zależy od nas, aby domy były ciepłe. Ale proszę wszystkich o przygotowanie ciepłych domowych ubrań, ciepłych koców, bo nie wykluczamy, że temperatura w domach będzie o kilka stopni niższa od normy. Norma to 21 stopni, ale może być 19 lub 18″.
„Jeśli są przerwy w dostawie prądu, mamy generatory. Jeśli nie ma ogrzewania lub gazu, mamy zapasy oleju opałowego. Będziemy mogli przez chwilę funkcjonować autonomicznie. Ale to dość krótki czas, który jest potrzebny rozwiązać problem” – wyjaśnił.
Burmistrz powiedział też, że w marcu było około miliona Kijowan, a teraz, według danych operatorów komórkowych dotyczących liczby telefonów w mieście, w stolicy jest około trzech milionów ludzi – choć nie wszyscy to Kijowanie .
„Około 120 000 osób wewnętrznie przesiedlonych zostało dziś oficjalnie zarejestrowanych, a według naszych obliczeń jest ich około 200 000. A około miliona Kijowa nie wróciło jeszcze do miasta” – powiedział Kliczko.
Podkreślił też, że „Kijów był celem agresora i pozostaje celem agresora”, ale zapewnił, że stolica jest teraz znacznie lepiej przygotowana na ewentualny atak wroga.
