Niedawno odkrycie „wirusa Langya” w prowincjach Shandong i Henan w Chinach szybko przyciągnęło uwagę ekspertów medycznych na całym świecie. Wirus jest rodzajem odzwierzęcego henipawirusa i od 2019 r. w tych dwóch prowincjach Chin zidentyfikowano 35 osób zarażonych tym wirusem Langya.

Warto zauważyć, że wirus ten jest spokrewniony z wirusem Mojiang – znalezionym w niesławnych jaskiniach Mojian, gdzie odkryto przenoszony przez nietoperze koronawirus najbardziej podobny do SARS-CoV-2.

Wuhan Institute of Virology bardzo ostatnio zainteresował się henipawirusami, podejmując wiele trudu, aby uzyskać i zrekonstruować wirusa Nipah, który nie stanowi nawet zagrożenia w Chinach.

Co to wszystko znaczy i co dzieje się w chińskich laboratoriach wojskowych?

Co to jest „wirus Langya”? Jakie są jego objawy?

Wirus Langya należy do rodziny henipawirusów. Inne henipawirusy obejmują wirus Nipah, któremu poświęcono wiele uwagi i który jest znany z wysokiej śmiertelności, oraz wirusy Hendra i Mojiang.

Henipavirus to rodzaj wirusów o ujemnej polaryzacji RNA z błoną lipidową na swojej powierzchni. Błona ta łatwo ulega uszkodzeniu w suchym środowisku, dlatego henipawirusy nie są przenoszone głównie przez drogi oddechowe, ale poprzez bezpośredni kontakt z zakażonymi ludźmi lub zwierzętami lub kontakt z ich kałem.

Według artykułu opublikowanego 4 sierpnia 2022 r. w The New England Journal of Medicine (NEJM), wirus Langya spowodował co najmniej 35 infekcji w Henan i Shandong w Chinach, a raport nie wspomniał o żadnym powiązanym przypadku zgonu. Wśród wszystkich pacjentów 26 osób zostało zarażonych samym wirusem Langya, a dziewięć innych zostało zarażonych innymi patogenami w tym samym czasie.

Wszystkich 26 pacjentów z zakażeniem wirusem Langya doświadczyło gorączki. Ich prawdopodobieństwo wystąpienia anoreksji, kaszlu, osłabienia, bólu mięśni i leukopenii wynosi aż 50%. Ponadto zaburzenia czynności wątroby, małopłytkowość i bóle głowy są również częstymi objawami infekcji wirusowej Langya.

W raporcie tym wspomniano również, że żywy wirus Lanya został wyizolowany z próbki pacjenta i scharakteryzowano pełną sekwencję genomu. Analiza filogenetyczna oparta na homologii genu L wykazała, że ​​wirus Langya był najbliższy wirusowi Mojiang, ale nie wirusowi Nipah ani Hendra, dwóm bardziej znanym wirusom henipa.

Wirus Mojiang: Henipavirus z tajemniczej kopalni w Yunnan w Chinach

Wirus Mojiang został znaleziony w niesławnej opuszczonej kopalni w hrabstwie Mojiang w prowincji Yunnan w Chinach.

Ta kopalnia w Yunnanie po raz pierwszy przyciągnęła uwagę w 2012 roku, kiedy sześciu pracujących w niej górników zachorowało na ciężkie zapalenie płuc niewiadomego pochodzenia, a trzech z nich zmarło.

Ponadto naukowcy odkryli wirusa Mojiang od szczurów w kopalni.

W 2013 r. wirusolog Shi Zhengli z Wuhan Institute of Virology odkrył koronawirusa RaTG13 u nietoperzy w kopalni Mojiang – najbliższego znanego spokrewnionego z nowym koronawirusem SARS-CoV-2, z 96-procentowym podobieństwem między nimi a kopalnią Mojiang w rezultacie zyskał sporo sławy.

Ta kopalnia przypomina „jaskinię wirusów”, kryjącą te dwa niebezpieczne wirusy w różnych żywicielach: koronawirusy u nietoperzy i wirus Mojiang u gryzoni. Wciąż pozostaje wiele pytań dotyczących tej tajemniczej jaskini: co się stało z pozostałymi trzema górnikami, którzy mieli nieznane zapalenie płuc, ale nie zmarli? Czy mieli jakieś inne koinfekcje z innymi wirusami? Po zidentyfikowaniu wirusa Mojiang, czy próbki tych górników zostały ponownie przetestowane pod kątem potencjalnej infekcji odzwierzęcej wirusem Mojiang? Co jest wyjątkowego w tej jaskini, co sprawia, że ​​jest ona centrum pojawiających się patogenów?

Jednak dla naukowców i dziennikarzy kopalnia w Yunnanie stała się „czarną dziurą bez informacji”. Ze względu na tak zwaną wrażliwość polityczną, chiński reżim komunistyczny uniemożliwił każdemu naukowcowi lub dziennikarzowi udanie się tam w celu zbadania sprawy. Na przykład grupa reporterów z Associated Press była śledzona przez kilka policyjnych wozów w cywilu, gdy próbowali wejść do kopalni w celu przeprowadzenia dochodzenia, i zostali zablokowani przed wejściem do niej. Inna grupa badaczy, którym udało się pobrać próbki z kopalni, skonfiskowała je wszystkie.

Oprócz odkrycia koronawirusa i wirusa Mojiang, chińskie wojsko i Instytut Wirusologii Wuhan (WIV) wydają się być bardzo zainteresowani innym henipawirusem – wirusem Nipah. Czy WIV pracuje nad wirusem Nipah jako kandydatem na broń biologiczną?

Niedawno znany naukowiec zwrócił uwagę, że WIV może nadal prowadzić badania genetyczne nad wirusem Nipah.

Dr Steven Quay , dyrektor generalny Atossa Therapeutics, Inc. (firmy farmaceutycznej działającej w fazie klinicznej), jest bardzo doświadczonym lekarzem i naukowcem, który opublikował ponad 300 artykułów i posiada ponad 80 patentów. Dr Quay jest szczególnie zaniepokojony pochodzeniem wirusa SARS-CoV-2 i opublikował artykuły sugerujące, że wszystkie dotychczasowe pośrednie dowody sugerują, że ten nowy koronawirus najprawdopodobniej pochodzi z laboratorium.

3 sierpnia 2022 r. dr Quay zeznał przed Senatem USA, że jego analiza pierwotnych surowych danych sekwencjonowania genetycznego opublikowanych przez WIV dla wirusa SARS-CoV-2 zawierała skażone sekwencje. Jeśli laboratoryjny sprzęt do sekwencjonowania genetycznego nie został wystarczająco oczyszczony między kolejnymi seriami sekwencjonowania, śladowe ilości jego składników pozostaną na sprzęcie z poprzednich serii, a następna próbka może zostać zanieczyszczona przez poprzednią.

Dr Quay odkrył, że oryginalne surowe dane z badania wirusa SARS-CoV-2 zawierały część sekwencji genomu wirusa Nipah, a niektóre sekwencje genów były względnie kompletne. Ponadto zawiera również część sekwencji wektorowych, które są wykorzystywane w biologii syntetycznej. Dlatego dr Quay podejrzewał, że WIV może pracować nad restrukturyzacją lub inżynierią zakaźnego klonu szczepu wirusa Nipah, który jest wysoce śmiertelnym i bardzo niebezpiecznym wirusem.

To nie były tylko spekulacje, ponieważ silne zainteresowanie WIV wirusem Nipah zostało odkryte w innym bardzo nietypowym incydencie:

W 2019 roku bardzo utalentowana wirusolog drobnoustrojów z Canadian National Microbiology Laboratory, dr Xiangguo Qiu, potajemnie wysłała próbki wirusa Ebola i wirusa Nipah do WIV po kradzieży ich z jej miejsca pracy. Po ujawnieniu jej przestępstwa, Królewska Kanadyjska Policja Konna (RCMP) przeprowadziła dochodzenie i dr Qiu została zwolniona z pracy.

Wirus Nipah, uzyskany dużym kosztem przez Instytut Wirusologii w Wuhan, jest bardzo niebezpiecznym wirusem, który spowodował wiele epidemii , głównie w Azji Południowej i Azji Południowo-Wschodniej, i może zabić do 90 procent zarażonej populacji w niektórych epidemiach .

Nietoperze są bardzo aktywne w regionach tropikalnych i subtropikalnych, a głównym naturalnym żywicielem wirusa Nipah są nietoperze owocożerne. Nietoperze mogą również przenosić wirusa na inne duże zwierzęta, takie jak konie i świnie.

Chiny nie stoją obecnie w obliczu zagrożenia wirusem Nipah i nie ma pilnej potrzeby opracowania szczepionki przeciwko niemu. Dlaczego więc WIV jest tak zainteresowany wirusem Nipah? To niepokojące pytanie.

CDC umieściło wirusa Nipah na liście „czynników bioterrorystycznych ” i sklasyfikowało go jako patogen kategorii C – wirus, który może zostać przekształcony w broń biologiczną.

Przed wybuchem COVID-19 na stronie internetowej WIV znajdował się nawet „wydział zarządzania wojskowego”. Sugerowało to, że WIV jest nie tylko współpracownikiem Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Operacja wojskowa była częścią całej operacji WIV jeszcze zanim Xi Jinping rozpoczął ogólnokrajową transformację wojskowo-cywilnej dla wielu instytutów.

Chociaż Chiny przystąpiły do ​​Konwencji o broni biologicznej (BWC) w 1984 roku, podejrzewa się, że nie zaprzestały badań nad bronią biologiczną i chemiczną.

Wojskowe testy terenowe niebezpiecznych patogenów?

Rzeczywiście, odkrycie wirusa Langya wykazało również elementy zaangażowania wojskowego.

Kluczowymi autorami tego raportu są dr. Li-Qun Fang i Wei Liu, których instytucjonalną afiliacją okazał się być „Pekiński Instytut Mikrobiologii i Epidemiologii (BIME)”. Jednak BIME jest w rzeczywistości tym samym podmiotem, co „Instytut Mikrobiologii i Epidemiologii Akademii Wojskowych Nauk Medycznych w ramach Armii Ludowo-Wyzwoleńczej”. Ponadto, w materiałach uzupełniających tego raportu, wyraźnie wskazano, że w te badania był zaangażowany Szpital Wojskowy PLA 990 w prowincji Henan. Raport wskazuje, że 34 z 35 pacjentów to lokalni rolnicy. Dlaczego próbki od rolników zostały przeanalizowane w szpitalu wojskowym w ramach programu nadzoru wartowniczego?

Co więcej, chociaż raport wskazywał, że tych 35 pacjentów zarażonych wirusem Langya zostało zidentyfikowanych podczas „nadzoru nad chorobami wartowniczymi z gorączką”. Bardzo nietypowe jest zgłaszanie odkrycia i izolacji żywego henipawirusa ze znacznym opóźnieniem wynoszącym dwa lata. Odkrycie henipawirusa powinno być bardzo alarmującą wiadomością w aspekcie zdrowia publicznego i powinno zostać zgłoszone w 2019 roku. Tymczasem wśród 35 pacjentów stwierdzono, że u sześciu pacjentów jest współzakażonych ciężką gorączką wirusem zespołu małopłytkowości (SFTSV). a dwóch pacjentów było jednocześnie zakażonych wirusem Hantaan.

Wirusy SFTSV i Hantaan są wysoce zakaźnymi wirusami, które mogą prowadzić do ciężkiego krwotoku wirusowego, a ich epidemie w Chinach są bardzo rzadkie. Tak więc w tym tak zwanym „nadzorze nad chorobami wartowniczymi z gorączką” ta grupa wojskowych naukowców zidentyfikowała jednocześnie trzy niebezpieczne patogeny, a kilka z nich było współzakażonych dwoma rzadkimi patogenami? Jak prawdopodobne byłoby to w naturalnej sytuacji? A przy regularnym monitorowaniu chorób gorączkowych wartowniczych wirusy te nie byłyby wymienione w regularnej procedurze przesiewowej.

Warto zauważyć, że wszystkie trzy wirusy, Langya, SFTSV i Hantaan, mogą zarażać gryzonie. Tak więc to badanie wydaje się być ukierunkowanym projektem nadzoru mającym na celu poszukiwanie infekcji odzwierzęcych przenoszonych przez gryzonie. Czy to możliwe, że to badanie było testem tych niebezpiecznych patogenów i sprawdzenie, który z nich jest bardziej podatny na infekcję u ludzi? Czy przy zaangażowaniu szpitala wojskowego i naukowców z PLA było możliwe, że było to uwolnienie w terenie wielu niebezpiecznych patogenów, po którym nastąpiło badanie terenowe gryzoni i potencjalnych infekcji ludzkich spowodowanych przez zakażone gryzonie? Czy to była część programu broni biologicznej?

Oczywiście nie mamy żadnych bezpośrednich dowodów. I oczywiście te spekulacje mogą być błędne, jeśli infekcje wirusami SFTSV i Hantaan stały się w ostatnich latach endemiczne w prowincji Shandong lub Henan. Ale jeśli nie, może to służyć jako alarm dla ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego, poza rozsądną spekulacją.

Takie badania wirusów zagrażają zdrowiu ludzkości i muszą być odwołane

Po wybuchu epidemii COVID-19 pojawiły się coraz większe zaniepokojenie zagrożeniami związanymi z badaniami nad wirusami.

Jak wspomniano powyżej, naukowcy i dziennikarze próbujący wejść do kopalni Mojiang w celu zbadania są obecnie blokowani ze względu na „wrażliwość polityczną”. Jeśli jednak ta seria wydarzeń bezpośrednio zagraża zdrowiu wszystkich ludzi, nie należy tego uważać za kwestię czysto polityczną.

Na tym etapie różne wirusy, bakterie i inne kryzysy zdrowia publicznego już stanowią ogromne zagrożenie dla ludzi. Na tej podstawie niektóre organizacje nadal prowadzą śmiałe badania, takie jak modyfikowanie ludzkich genów i/lub genów wirusowych oraz wykorzystywanie różnych metod biologii syntetycznej do tworzenia nowych wirusów i bakterii.

Te niebezpieczne badania zostały wychwalone jako sposób na lepsze zrozumienie patogenów oraz opracowanie szczepionek i leków.

Jednak w trakcie tego procesu ludzie mogli stworzyć bardziej niebezpieczne patogeny, które dodatkowo zagrażają zdrowiu rasy ludzkiej. Jak wykazała pandemia COVID-19, wybuch niebezpiecznego patogenu, czy to w wyniku naturalnej infekcji odzwierzęcej, incydentu wycieku laboratoryjnego, czy uwolnienia broni biologicznej, może stać się poważną globalną katastrofą.

Dlatego musimy być bardziej rygorystyczni w monitorowaniu, kontrolowaniu lub zakazywaniu takich niebezpiecznych badań.

W procesie promowania rozwoju biotechnologii musimy przede wszystkim strzec najbardziej podstawowej etyki medycznej i etyki badaczy.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version