W najbliższy wtorek handlowa „Solidarność” spotka się z minister rodziny i polityki społecznej, Marleną Maląg, ws. kontroli w sklepach, które obchodzą ustawę o ograniczeniu handlu w niedzielę. Szef związku będzie rozmawiać także z Głównym Inspektorem Pracy. To reakcja na doniesienia o tym, że kolejne sieci handlowe chcą otwierać w niedzielę część swoich sklepów. Wcześniej strona społeczna wystosowała w tej sprawie pismo do Państwowej Inspekcji Pracy. Jak dotąd nie otrzymała odpowiedzi.
Prace inspekcji nadzoruje resort rodziny. We wniosku do PIP związkowcy domagają się przeprowadzania wielokrotnych kontroli w sklepach – mówił szef handlowej „Solidarności”, Alfred Bujara.
– Chodzi nam o to, żeby te kontrole były sukcesywne, regularne, aby można było zmienić klasyfikację czynu z wykroczenia na przestępstwo w przypadku powtarzalności. Wiemy, że takie działania są prowadzone, bo sklepy są nadal czynne w niedziele. Do tej pory sądy wypowiadały się oczywiście na korzyść pracowników, ale kary są naprawdę bardzo małe – wyjaśnił.
Przedstawiciele handlowej „Solidarności” zapowiadają podjęcie kolejnych działań w tej sprawie. Będą o tym informować w najbliższym czasie. Do niedawna wiele sieci handlowych otwierało swoje sklepy w niedziele, powołując się na wyjątek w ustawie dotyczący placówek pocztowych. Sklepy oferowały swoim klientom usługę nadawania i odbioru przesyłek i pod tym pretekstem prowadziły działalność handlową w niedziele.
W lutym zaczęła obowiązywać nowelizacja przepisów, która ukróciła tę praktykę. Podmioty handlowe znalazły jednak kolejne furtki, aby otworzyć sklepy w niedzielę.