Zauważ, że żaden naród nie zdołał jedynie wydrukować pieniędzy i opodatkować swoich obywateli na drodze do dobrobytu. Prawdziwe bogactwo nie może być po prostu wyczarowane z powietrza. To, co naród i jego obywatele posiadają, musi mieć uznaną wartość.

Jednak bardziej niż jakiekolwiek inne źródło narodowego bogactwa, jedno góruje nad resztą: innowacja. Zdolność ludzkiego umysłu do tworzenia czegoś nowego i wartościowego zapewnia społeczeństwu nieskończone możliwości tworzenia bogactwa…. Innowacja to magiczny sos do generowania bogactwa.

Ludzie walczący tylko o przetrwanie w świecie nie marnują czasu, pracy ani zasobów na projekty, które nie oferują żadnych perspektyw na przyszłą nagrodę. Ludzie pracujący jako słudzy państwa w centralnie sterowanych gospodarkach nie mają motywacji do innowacji. Tylko w połączeniu z prywatną własnością i wolnością osobistą ludzka innowacyjność może się rozwijać. Wolność jest sekretnym składnikiem magicznego sosu innowacji, który zwiększa bogactwo.

Kraj, którego instytucje nie szanują praw własności lub którego obyczaje nie cenią wolności, pozostanie jałową pustynią dla ludzkich innowacji. W ten sposób narody mają wielką motywację do liberalizacji w czasie. Jeśli tego nie zrobią, szybko staną się finansowo i militarnie bezbronne wobec bardziej innowacyjnych i bogatszych narodów. Obserwując tę prostą prawdę, klasyczni liberałowie zawsze rozumieli wolne rynki jako bramę do ludzkiej emancypacji. Innymi słowy, ekonomiczny interes własny prowadzi ostatecznie do rozszerzenia praw i wolności człowieka na całej planecie.

Nic w przyjęciu przez zachodnich polityków paradygmatów Światowego Forum Ekonomicznego „Wielki Reset” czy „Odbuduj lepiej” nie chroni w najmniejszym stopniu praw własności czy wolności. Program WEF promuje radykalnie antyliberalne programy… [które] zdławią ludzką innowacyjność, najpierw pozbawiając mieszkańców Zachodu ich wolności.

Bogate, wolne narody są zagrożeniem dla Nowego Porządku Świata WEF. Jeśli cenzura musi być przyjęta, by kontrolować „narrację”, to niech tak będzie. Jeśli obywatelom trzeba odmówić swobody poruszania się pod pozorem „nagłego wypadku zdrowotnego”, to nic wielkiego. Jeśli trzeba zająć prywatne konta bankowe, aby zastraszyć protestujących, to takie groźby są ceną za zapewnienie zgodności. W ten sposób plany WEF dotyczące gospodarki kontrolowanej celowo odwracają wieki liberalnego postępu. Dzisiejsi przywódcy polityczni wciągają Zachód w przeszłość.

Po pierwsze, swobody indywidualne będą nadal zanikać. Następnie wyschnie największa siła napędowa gospodarki – innowacyjność. Wreszcie bogactwo powróci wyłącznie w ręce niewielkiej mniejszości „klasy rządzącej”. To jest przyszłość, którą Światowe Forum Ekonomiczne określa jako „postęp”. Nie jest. Jest to przepis na ludzką niewolę.

Jak narody stają się bogate? Wiele z nich jest obdarzonych obfitymi zasobami naturalnymi. Inne podbijają obce ziemie. Niektóre specjalizują się w unikalnych umiejętnościach handlowych i rzemieślniczych. Drewno, górnictwo, rybołówstwo, cukier, rum, narkotyki, bawełna, jedwab, rolnictwo, podbój, niewolnictwo, produkcja, ropa, przemysł, bankowość i tak dalej – w zależności od wieku i regionu, narody osiągnęły ogromne bogactwo na niezliczone sposoby. Zauważ, że żaden naród nie zdołał po prostu wydrukować pieniędzy i opodatkować swoich obywateli na drodze do dobrobytu. Prawdziwe bogactwo nie może być po prostu wyczarowane z powietrza. To, co naród i jego obywatele posiadają, musi mieć uznaną wartość.

Jednak bardziej niż jakiekolwiek inne źródło bogactwa narodowego jedno góruje nad resztą:  innowacyjność . Zdolność ludzkiego umysłu do  tworzenia czegoś nowego  i wartościowego zapewnia społeczeństwu niekończące się tworzenie bogactwa. W przeciwieństwie do luzowania ilościowego banku centralnego i innych narzędzi monetarnych (lub sztuczek?), mózg naprawdę jest maszyną do drukowania pieniędzy. Niezależnie od tego, czy innowator zmienia istniejące techniki rolnicze, górnicze lub produkcyjne, aby produkcja była tańsza i bardziej wydajna, czy też wynalazca projektuje coś zupełnie wyjątkowego, wartość, która nie istniała wczoraj, materializuje się jako następna. Innowacja to magiczny sos do generowania bogactwa.

Jeśli  innowacja  wytwarza bogactwo, dlaczego nie wszystkie narody są bogate? Ponieważ zbyt wiele narodów nie docenia innowatorów ani nie zachęca do innowacji. Bez podstawowych praw własności, silnych instytucji społecznych i niezawodnego systemu prawnego potencjalni wynalazcy mają niewiele motywacji do budowania czegokolwiek nowego. Ludzie walczący jedynie o przetrwanie na świecie nie marnują czasu, pracy ani zasobów na projekty, które nie dają żadnych perspektyw na przyszłe nagrody. Ludzie pracujący jako słudzy państwa w gospodarkach centralnie kontrolowanych nie mają motywacji do innowacji. Tylko wtedy, gdy połączą się własność prywatna i wolność osobista, ludzka innowacja może rozkwitnąć. Wolność to sekretny składnik magicznego sosu innowacji, który zwiększa bogactwo.

Kiedy ekonomiści analizują dane o produkcie krajowym brutto, aby zobaczyć, czy gospodarka danego kraju rośnie, czy spada, miara innowacji staje się policzalna. W tej liczbie zawarte jest coś, co łączy w sobie ludzką pomysłowość, wolność osobistą i własność. W ten sposób innowacje gospodarcze bezpośrednio odzwierciedlają kondycję człowieka w dowolnym momencie. Stanowi miarę wolności narodu.

Obecnie „liberalizm” w jego klasycznym rozumieniu – jako filozofia polityczna obejmująca prawa naturalne, ograniczony rząd, wolny rynek, wolności polityczne i religijne oraz wolność słowa, wszystkie promowane i chronione przez bezstronne i sprawiedliwe rządy prawa – zawsze rozumiał ta fundamentalna prawda. Wolność i prawa własności rodzą kreatywność. Tam, gdzie obaj są dobrze cenieni, wielcy pisarze, artyści i wynalazcy tworzą nowości, które inaczej by nie istniały. To dlatego średniowieczna Florencja narodziła się od razu zarówno w nowoczesnej bankowości, jak i w europejskim renesansie. Osobista wolność tworzenia, budowania, inwestowania i posiadania własności generuje ogromne innowacje i bogactwo narodowe.

I odwrotnie, kiedy dzisiejsi centralni planiści opowiadają się za uspołecznioną kontrolą nad rynkami i zastąpieniem „praw indywidualnych” „prawami zbiorowymi”, nazywając swój program „postępowym liberalizmem”, dokooptują i podważają historyczne znaczenie liberalizmu.

Z tego uznania, że ​​wolność narodu bezpośrednio wpływa na bogactwo narodu, wyłania się jeszcze bardziej niezwykła prawda: każdy naród, który nie przyjmie i nie ochroni wolności ludzkiej, będzie o nią uboższy. Kraj, którego instytucje nie respektują praw własności lub którego zwyczaje nie cenią wolności, pozostanie jałową pustynią dla ludzkich innowacji. W ten sposób narody mają z czasem wielką motywację do liberalizacji. W przeciwnym razie szybko stają się finansowo i militarnie podatni na ataki bardziej innowacyjnych i bogatszych narodów. Obserwując tę ​​prostą prawdę, klasyczni liberałowie zawsze rozumieli wolny rynek jako bramę do ludzkiej emancypacji. Innymi słowy, własny interes ekonomiczny ostatecznie prowadzi do ekspansywnych praw i wolności człowieka na całej planecie.

Teraz, mając to wszystko na nieco szczątkowym tle, jak to się dzieje, że mamy dziś podmioty takie jak Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) nakłaniające do radykalnego „ Wielkiego Resetu ” zachodniego społeczeństwa, który  obiecuje  skuć wolny rynek regulacją gospodarczą, jednocześnie koncentrując się władzy w ręce małej międzynarodowej koalicji centralnych planistów gospodarczych — w szczególności ich własnych? Jak można obiecać przyszłość, w której ludzie „ nic nie będą posiadać i będą szczęśliwi ”” być może sprzyjać wolnemu i produktywnemu społeczeństwu – a nawet szczęśliwemu? Jak przyszłość, w której cała energia jest kontrolowana przez międzynarodowe organy zarządzające i międzynarodowe korporacje, może zapewnić jednostkom instytucjonalne elementy budulcowe dla niekończących się innowacji? Jak rolnicy mogą utrzymać większe i lepiej prosperujące populacje, gdy zachodnie rządy nadal  tłumią produkcję rolną  poprzez  regulacje i wybitną domenę ?

Pytania same sobie odpowiadają. Program WEF  promuje  radykalnie antyliberalne programy, takie jak wykorzystanie  sztucznej inteligencji  do  cenzurowania sprzeciwu ,  regulowania wolności słowa , a nawet  usuwania idei  z Internetu. Jego represyjne wysiłki mające na celu kontrolowanie całej  produkcji węglowodorów , produkcji  bydła i upraw  rolnych stłumi ludzką innowacyjność, najpierw pozbawiając ludzi Zachodu ich zdolności do tworzenia, wymyślania i uprawy żywności. Jej polityka zdradza tysiąclecia cywilizacyjnego rozwoju Zachodu, zastępując szacunek dla indywidualnego wyboru i wolnej woli odgórnym zarządzaniem ludzką działalnością za pomocą tępych narzędzi siły i przymusu. Jego motywacje są bezsprzecznie antyludzkie w swej istocie, ponieważ każde indywidualne życie ludzkie jest traktowane jako nic więcej niż trybik lub dane wejściowe, którymi można manipulować jako część centralnie sterowanej machiny społecznej. Kiedy ludzie Zachodu zostają zredukowani do jedynek i zer, które są sortowane i przesuwane przez społeczne kody programowania WEF dla „lepszej przyszłości”, budowniczowie są posłuszni, ale już nie tworzą.

Podczas gdy wolność osobista uwolniła ludzki umysł i wygenerowała ogromny zachodni dobrobyt, dążenie Światowego Forum Ekonomicznego do centralnie kontrolowanego systemu gospodarczego  zmiażdży prawa , stłumi kreatywność i spowoduje masową produkcję ubóstwa i niewoli. W rzeczywistości jej zwolennicy wydają się w większości zaangażowani w wykorzystanie  kombinacji  pandemii, głodu i strachu, aby scentralizować swoją dominację.

W celu przekonania ludzi Zachodu, by zrezygnowali z więcej i zadowolili się mniejszymi, WEF i jego globalistyczni sojusznicy obiecują ludziom Zachodu przyszłą utopię. Jak w przypadku każdego podobnego kłamstwa, jakie kiedykolwiek powiedziano, by usprawiedliwić nadzwyczajne przejęcie władzy, nie uda im się to osiągnąć. W końcu żadnemu społeczeństwu nigdy nie obiecano więcej niż w stalinowskiej  konstytucji ZSRR z 1936 r.  — ani nie traktowano go później bardziej fatalnie. Pomimo twierdzeń, że jest inaczej, dyrektywy misyjne WEF celowo odwracają zachodnie trendy w kierunku większej wolności człowieka, mobilności społecznej i szerzej osiągalnego bogactwa – lub tego, co w innej epoce byłoby słusznie uważane za prawdziwy, liberalny postęp.

Chociaż WEF i jego siostrzane organizacje twierdzą, że „ ratują planetę ”, ich wysiłki wydają się przede wszystkim niecnym zamiarem  kontrolowania  planety. „Czysta” energia jest przecież  kontrolowana energia; a im bardziej energia jest kontrolowana przez scentralizowane rządy, tym bardziej całkowicie wolne niegdyś rynki stają się centralnie kontrolowane. Jeśli każdy potencjalny przedsiębiorca musi najpierw otrzymać pozwolenie na korzystanie z energii elektrycznej przed wyprodukowaniem czegokolwiek nowego, to żaden przedsiębiorca nie może prosperować bez błogosławieństwa władz centralnych. Jeśli cała produkcja jest postrzegana jako „zagrożenie dla planety”, to żaden niezależny nowicjusz nie może wprowadzać innowacji ani budować bogactwa bez uprzedniego uzyskania i uzyskania zgody rządu. Jeśli konsumentom zabrania się kupowania czegokolwiek, o ile nie jest to wcześniej zatwierdzone, to wolne rynki przekształcają się w  rynki kontrolowane  .

Doprowadzając ten trend do logicznego, ale  komunistycznego zakończenia , własność prywatna staje się sprzeczna z celami państwa. Już dziś widzimy złowrogie obalanie własności prywatnej za pomocą tak zwanych standardów ESG (środowiskowych, społecznych, zarządzania) używanych do wzmacniania celów przemysłu i  manipulowania wolnymi rynkami . Ponieważ kontrola nad informacjami sprawia, że ​​kontrola nad rynkami jest łatwiejsza w zarządzaniu, im większa niepewność ekonomiczna wynikająca z manipulacji na rynku, tym więcej cenzury będziemy nadal obserwować. Ostatnio nawet starszy ekonomista, który słusznie stwierdził, że amerykańska gospodarka weszła w recesję, stwierdził, że jego badania „ sprawdzone ”„i „skorygowane” przez przyjaciół rządu USA na Facebooku. Tam, gdzie atakowany jest wolny rynek, nieuchronnie atakowana jest również wolność słowa. Indywidualnych błogosławieństw liberalizmu nie da się łatwo oddzielić od polityki bez nieuchronnego spowodowania śmierci liberalizmu jako cały.

Dzisiaj problemem może być „ zmiana klimatu ” lub  COVID-19  lub „ zrównoważone dostawy żywności ”, ale wspomniany problem nigdy nie wydaje się niczym więcej niż kampanią public relations mającą na celu  oszukanie mas . Zawsze wydaje się, że jest to tylko jednorazowa wymówka, mająca na celu uwieść ludzi Zachodu, by przekazali małą klikę „elity” władzy i kontroli nad wszystkimi innymi. Przekonanie ludzkości, by wierzyła, że ​​wolny rynek nieuchronnie doprowadzi do jakiejś  apokalipsy  , wydaje się coraz bardziej jedynym celem politycznym, który ma znaczenie. To może być najbardziej  diaboliczna sztuczka ci, którzy mają władzę, kiedykolwiek grali przeciwko tym, którzy w ogóle jej nie mieli. Strach jest umiejętnie wykorzystywany jako narzędzie oprawcy, aby przekonać ludzi Zachodu do dobrowolnego porzucenia własnej wolności. Niewinna mantra szeptana im do ucha jest prosta:  Zaufaj nam, ludzkości, uratujemy cię . Implikacja jest jednak o wiele bardziej złowieszcza:  dla własnego dobra musisz sprawić, że będziesz cieszyć się nowymi łańcuchami .

Zauważ, że aby Światowe Forum Ekonomiczne odniosło sukces w swojej misji kontrolowania wszelkiej ludzkiej działalności, musi najpierw zniszczyć suwerenność państw narodowych. Czemu? Ponieważ, jak wspomniano powyżej, liberalne narody, które popierają wolność słowa, wolność myśli i wolnorynkową przedsiębiorczość, sprzyjają innowacjom i wielkiemu bogactwu. Każdy kraj, który nie jest obciążony zakazami rynkowymi WEF, najprawdopodobniej nadal będzie prosperować, podczas gdy te przykute do „Wielkiego Resetu” najprawdopodobniej będą marnieć. To dlatego zachodni politycy tak ciężko pracowali razem, aby przeforsować swoje propozycje „Odbuduj lepiej” niezależnie od życzeń głosujących obywateli jednego narodu.

Bogate wolne narody są zagrożeniem dla Nowego Porządku Świata WEF. Jeśli   trzeba przyjąć cenzurę , aby kontrolować „narrację”, to niech tak będzie. Jeśli obywatelom należy odmówić  swobody przemieszczania  się pod przykrywką „stanu zagrożenia zdrowia”, to nic wielkiego.  Jeśli trzeba przejąć prywatne  konta bankowe, aby zastraszyć protestujących, to takie groźby są ceną za zapewnienie zgodności. W ten sposób plany WEF dotyczące kontrolowanej gospodarki celowo odwracają stulecia liberalnego postępu. Dzisiejsi przywódcy polityczni ciągną Zachód w przeszłość.

Po pierwsze, wolności jednostki będą nadal zanikać. Wtedy wyschnie największa ze wszystkich lokomotywa ekonomiczna,  innowacja . Wreszcie bogactwo powróci wyłącznie w ręce małej mniejszości „klasy rządzącej”. To  jest przyszłość, którą Światowe Forum Ekonomiczne nazywa „postępem”. Nie jest. To recepta na ludzką niewolę.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

2 komentarze

  1. Czy w końcu tego brzydala obrzezanego w końcu zlikwidują z tej Ziemi? Dorosła, Gatesa i innych podłych obrzezanych? Dość zła robionego przez „naród wysrany”

    • Wszystkich globalistów i zwolenników WEF,którzy rzekomo chcą tak dobrze dla planety,narodów i zwykłych ludzi wysyłać w kosmos bez możliwości powrotu na ziemię. ZARAZA MUSI BYĆ WYKORZENIONA LUB ZABITA W ZARODKU!!!!!!!!

Napisz Komentarz

Exit mobile version