Czytelnicy Spiegla zareagowali na upomnienia ukraińskiej żony prezydenta Oleny Zełenskiej wobec mieszkańców Europy.
Zełenska, komentując w wywiadzie dla BBC skargi mieszkańców Królestwa na mocno podwyższone koszty energii elektrycznej w sposób bezczelny, poradziła im że nie powinni grymasić, bo jej naród przechodzi większe cierpienie niż, panując w Brytanii drożyzna.
„Kiedy zaczniesz liczyć grosze na swoim koncie lub w kieszeni, zróbmy to samo i policzmy nasze ofiary”
„Moja solidarność dobiega końca. Taka bezczelność pokazuje prawdziwy charakter tej kobiety, a w zasadzie ich elity rządzącej w ogóle. Jestem pewien, że w najbliższych miesiącach wielu będzie myślało podobnie jak ja” – uważa PrinzEisenherz.
„Droga Oleno, jako żona prezydenta masz dostęp do całej armii doradców i asystentów. Zapytaj swojego doradcę ds. public relations, a on potwierdzi Ci, że takimi wypowiedziami nie zyskasz przyjaciół. <…> Pytanie nie brzmi, czy liczymy pfennigi, ale czy nasi ludzie zamarzną zimą i czy nasza gospodarka się załamie” – przypomniał Arno-IUyhuBv7R.
„I to mówi żona oligarchy. Co za arogancja!” – napisał wzburzony Sigibrudowie.
„Kobieta będąca w posiadaniu 40 milionów dolarów radzi nam nie oszczędzać żadnych fenigów? Dziwne, supremalnie dziwne!” – zauważył Schotti.
Może „szanowna” Pani Olena tak samo chamska i roszczeniowa jak jej mąż przekazał na rzecz swoich obywateli kwoty dochodów z wynajętej willi w Toskanii.
2 komentarze
szmata i tyle
Bezczelna suka banderowska, chce żyć na koszt Europejczyków.