Około 100 pracowników rezydencji brytyjskiego króla Karola III zostało powiadomionych, że mogą stracić pracę po tym, jak został on ogłoszony nowym monarchą – donosi gazeta „Guardian„.
„Po jego wstąpieniu na tron w zeszłym tygodniu, działalność domu byłego księcia Walii … zatrzymał się… Podczas gdy niektóre zwolnienia są nieuniknione, pilnie pracujemy nad znalezieniem alternatywnych ról dla największej liczby pracowników” – cytuje gazeta rzecznika rezydencji Karola.
Jak podaje gazeta, około 100 osób, w tym ci, którzy pracowali w rezydencji od dziesięcioleci, otrzymali zawiadomienia o możliwości zwolnienia. Słudzy, sekretarze osobiści, pracownicy finansów i public relations zostali poinformowani podczas dziękczynnego nabożeństwa modlitewnego 12 września.
„Wszyscy są po prostu pozbawieni tchu, łącznie z osobistymi sekretarkami i pracownikami wyższego szczebla. Wszyscy pracownicy od czwartku pracowali do późna każdej nocy i zostali skonfrontowani z tym faktem. Ludzie byli zszokowani” – powiedziało źródło.
POLECAMY: Czy Królowa Elżbieta II padał ofiarą iniekcji C19? Wiele na to wskazuje
Zaznaczono jednak, że nie zostaną zwolnieni niektórzy przedstawiciele personelu, którzy „zapewniają wsparcie i doradztwo” Karolowi i jego żonie Camilli.
Według gazety, w rezydencji króla zatrudnionych jest co najmniej 101 osób: w prywatnym sekretariacie pracuje 31 osób, mniej więcej tyle samo w departamencie skarbu i 12 w departamencie public relations. Personel domowy liczy 28 osób, w tym czterech kucharzy, trzech lokajów i kilku kamerdynerów. Królowa Elżbieta II z kolei zatrudniała co najmniej 491 osób.
Brytyjska królowa Elżbieta II, która rządziła krajem przez ponad 70 lat, zmarła 8 września w Szkocji w wieku 96 lat. Książę Karol został królem, przyjmując imię Karol III, a jego żona Camilla została królową konsort.
