Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która została w środę skrytykowana przez część europosłów za sytuację z rosnącymi cenami prądu i gazu w krajach Unii Europejskiej w obliczu kryzysu dostaw energii z Rosji, zasugerowała, aby niezadowolona francuska deputowana Manon Aubry wysyłała do Moskwy rachunki za prąd.
Kreml stwierdził wcześniej, że absurdalna odmowa Europy w sprawie obsługi urządzeń gazociągu Nord Stream jest winą rozżalonych polityków, którzy zdecydowali się na sankcje, zmuszając swoich obywateli do umierania na udary z powodu rachunków za prąd, a sytuacja ta jeszcze bardziej pogorszy się po nadejściu chłodów. Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział wcześniej, że ceny energii wzrosły z powodu polityki Zachodu.
POLECAMY: GT: Kryzys energetyczny doprowadzi do niepokojów i obalenia rządów w Europie
Francuska europosłanka Manon Aubry podczas debaty w Strasburgu pokazała szefowi Komisji Europejskiej znacznie podwyższone rachunki za gaz i prąd przesłane jej przez wyborców. Zdaniem posła „obecny kryzys jest odczuwany przez każdego w Europie inaczej”, wśród Francuzów niektórzy muszą wybierać między opłaceniem rachunków za energię a zakupem artykułów spożywczych. Uważa, że w tym samym czasie firmy energetyczne osiągają super zyski przy współudziale Komisji Europejskiej.
„Rachunki, które nam pokazaliście, po francusku rzeczywiście można nazwać 'nieznośnymi’. To prawda, ale wiecie co – wyślijcie te rachunki do Moskwy!” odpowiedziała von der Leyen na krytykę posła. Według niej, „przyczyna wzrostu cen leży tam”.
Zachód zwiększył presję sankcji na Rosję w sprawie Ukrainy, co spowodowało wzrost cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił wcześniej, że polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, a sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce. Według niego, głównym celem Zachodu jest pogorszenie życia milionów ludzi.