Kabaret trwa i końca nie widać. Pandemiczny resort „zdrowia” zarządzany przez „wizjonera zdrowia” poinformował, Polska przekaże Ukrainie, której obywatele niezbyt ochoczo uczestniczyli w progamie zwanym „szczepieniem” co było widoczne nawet podczas wielkiej inwazji na polskę milion „szczepionek” przeciw COVID-19 oraz 100 tys. dawek MMR.
POLECAMY: Kraska zdegustowany. Ukraińcy nie chcą się szczepić
„Wizjoner zdrowia” spotkał się w poniedziałek z ambasadorem Ukrainy w Polsce Vasylem Zvarychem. Swoją drogą ciekawe czy podczas tego spotkania podobnie jak we Lwowie nie znajdowała się w pomieszczeniu jakaś banderowska flaga, którą dziennikarze po ostatniej aferze nie pokazali na zdjęciach.
Po spotkaniu tym pandemiczny resort na Twitterze poinformowała, że rozmowy dotyczyły opieki nad pacjentami z Ukrainy, w tym także transportu rannych. Ciekawe kiedy ten proukraiński „wizjoner zdrowia” odpowiedzialny bezpośredni za ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów, jakie są skutkiem zamykania w czasie pseudo pandemii przychodni i szpitali w Polsce zacznie troszczyć się o obywateli kraju, którzy płacą na ten pseudo system zdrowia.
Warto przy tym dodać, że w Polsce w magazynach zalega około 25 milionów dawek covidowej szczepionki. Teraz część z nich postanowiliśmy oddać na Ukrainę, która sprzeda nam prąd i nasz węgiel. Nadwyżka preparatów, jaka znajduje się w magazynach nie stanowi jednak przeszkody, aby zamawiać kolejne niezbyt już popularne preparaty nazwane, tym razem „zaktualizowanymi” lub „celowymi” lub „adoptowanymi” ma być prowadzona jesienna kampania „szczepień”, czyli po prostu podawanie czwartej dawki preparatu jak wcześniej głoszono dwudawkowego.
POLECAMY: