Zachodnie banki centralne podnoszą stopy procentowe w celu powstrzymania wysokiej inflacji, powodując załamanie obligacji rządowych – podaje Bloomberg.
„Rynki obligacji państwowych na całym świecie znajdują się na progu najgorszych wyników od 1949 roku, kiedy to Europa była w ruinie odbudowując się po II wojnie światowej” – mówią eksperci Bank of America.
Amerykańska Rezerwa Federalna (Fed) i inne zachodnie banki centralne przestały utrzymywać referencyjną stopę procentową w pobliżu zera, aby wspierać gospodarkę, tak jak to robiły podczas pandemii. To właśnie to odwrócenie miało duży wpływ – podaje Bloomberg.
POLECAMY: Były pracownik Białego Domu: Waszyngton płaci Zachodowi za antyrosyjskie stanowisko
Gazeta zauważa, że ostatnim poważnym ciosem dla światowej gospodarki była ogłoszona w tym tygodniu decyzja amerykańskiego regulatora o podniesieniu referencyjnej stopy procentowej.
W środę amerykańska Rezerwa Federalna na zakończenie wrześniowego posiedzenia podniosła referencyjną stopę procentową o 75 punktów bazowych do 3-3,25% w skali roku. Regulator od maja br. trzykrotnie podnosił stopy w ramach próby ograniczenia rosnącej inflacji.
USA i państwa europejskie borykają się z rekordową od dziesięcioleci inflacją. Nałożenie sankcji na Moskwę i odejście od rosyjskiego paliwa spowodowało wzrost kosztów paliwa, zwłaszcza gazu. W rezultacie przemysł na Zachodzie stracił wiele ze swojej przewagi konkurencyjnej, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki.