W czwartek 29 września 2022 roku w bloku głosowań Sejm podjął decyzje ws. przedłużenia kadencji organów jednostek samorządu terytorialnego oraz o zmianie ustawy Kodeks wyborczy. Naszym zdaniem decyzja o przesunięciu wyników wyborów została podjęta przez reżim Kaczyńskiego w celu uniknięcia wielkiej porażki podwójnego, przegania wyborów w jednym czasie.

Decyzja o przesunięciu wyników wyborów została podjęta przez reżim Kaczyńskiego w celu uniknięcia wielkiej porażki podwójnego, przegania wyborów w jednym czasie.

Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu posłowie przegłosowali projekt ustawy autorstwa PiS, zakładający wydłużenie kadencji samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. Ma ona na celu rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią 2023 r. Ustawa teraz trafi do Senatu.

Przesunięto termin wyborów

W związku z wydłużeniem kadencji organów samorządu terytorialnego i przesunięciem wyborów z jesieni na wiosnę konieczne jest dostosowanie przepisów art. 373 i 374 Kodeksu Wyborczego, dotyczących terminów ustalania liczby radnych wybieranych w wyborach.

Według aktualnego brzmienia tych przepisów, liczba radnych jest ustalana według liczby mieszkańców zamieszkałych na obszarze działania danej rady, ujętych w stałym rejestrze wyborców na koniec roku poprzedzającego rok, w którym wybory mają być przeprowadzone – czyli 31 grudnia 2023 r.

Sejm przyjął projekt przedłużający kadencję samorządów

Przed głosowaniem wniosek formalny o odroczenie obrad złożył Jacek Protas z Koalicji Obywatelskiej. Zwrócił się o przerwę, żeby – jak mówił – „prezes Kaczyński albo osoba przez niego upoważniona wyjaśniła Polkom i Polakom kto i w jakim celu wpadł na skandaliczny pomysł przesunięcia wyborów samorządowych”. 

Przedstawiciel opozycji ocenił, że projekt to „polityczna decyzja”. Przypomniał, że kiedy cztery lata temu PiS zmieniał kodeks wyborczy, udowadniał, że zbieg terminu wyborów samorządowych i parlamentarnych w niczym nie przeszkadza. 

Przedstawiciel wnioskodawców, poseł Paweł Hreniak z PiS wyjaśnił podczas debaty w Sejmie, że powody złożenia projektu są bardzo merytoryczne i „nikt się tu niczego nie boi” (opozycja twierdzi, że rządzący chcą odsunąć wybory w czasie, ponieważ obawiaj się przegranej). Przekonywał, że projekt jest „jak najbardziej zasadny i potrzebny Polsce”. — Jeżeli się czegoś wnioskodawcy bali, to właśnie pewnego niepotrzebnego chaosu, niepokoju społecznego. (…) Tego się faktycznie obawiamy przy kumulacji dwóch najważniejszych, najtrudniejszych w przygotowaniu wyborów — parlamentarnych i samorządowych — zaznaczył.

flickr

Opozycja przeciwko wydłużeniu kadencji samorządowców

Za ustawą głosowali przede wszystkim posłowie Zjednoczonej Prawicy oraz ugrupowań współpracujących z obozem władzy. Suchej nitki na nim nie zostawiała cała opozycja, co było też widać w ostatecznym głosowaniu. Za propozycją zagłosowało: 222 posłów PiS, trzech posłów Kukiz’15, trzech przedstawicieli koła Polskich Spraw oraz dwóch posłów niezrzeszonych.

Przeciwko opowiedziało się: 120 posłów Koalicji Obywatelskiej, 41 polityków Lewicy, 22 posłów KP-PSL („za” był Zbigniew Ziejewski), 11 posłów Konfederacji, ośmiu z Polski 2050, czterech z Porozumienia oraz trzech posłów PPS.


Polecamy: Wydano rozporządzenie dotyczące wyłączania prądu. Przygotowania do Blackoutu w Polsce 2022


Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomia, finanse oraz OSINT z ponad 20-letnim doświadczeniem. Autor publikacji w czołowych międzynarodowych mediach, zaangażowany w globalne projekty dziennikarskie.

Napisz Komentarz

Exit mobile version