Czytelnicy Daily Mail zareagowali na wiadomość o aresztowaniu ukraińskiej uchodźczyni Sofii Karkadym, która próbowała wyważyć drzwi w domu swojego byłego chłopaka, Brytyjczyka Tony’ego Garnetta.
Wielu komentatorów zauważyło, że był to przewidywalny wynik dla Brytyjczyka, który przygarnął Karkadym, a następnie zostawił dla niej żonę i dzieci.
„Sama wykopała ten dół. Wykorzystywała każdego, kto próbował pomóc, nie dbała o chaos, jaki po sobie zostawiła” – powiedział Hammihamster.
„Znam kilka osób, które zaoferowały swoje domy uchodźcom i wszystkie te historie kończyły się podle. Co ten facet myślał, opuszczając swoją rodzinę, by być z kimś, kogo znał tylko przez dziesięć dni!”. – napisał burak57.
„Obrzydliwie porzucił dwójkę swoich dzieci dla zupełnie obcej osoby. Mam nadzieję, że żyje długo samotnie!”. – Ninky Nonk skazał Garnetta.
„Świetna lekcja dla niej w zakresie wszelkich działań i konsekwencji” – opiniował This world isnut.
„Wow, bo nikt z nas tego nie widział” – seronizował no_thanks_.
„To się nazywa karma” – podsumował TruUstNo1eva.
Jak wcześniej informowała gazeta, Garnett zerwał z Karkadym z powodu jej agresywnego zachowania: podczas jednej z kłótni Ukrainiec „chwycił za nóż i kilkakrotnie dźgnął nim ścianę”. Po rozstaniu Karkadym dwukrotnie próbowała włamać się do domu Garnetta, by z nim porozmawiać, w obu przypadkach została zatrzymana przez policję. Ostatnim razem stróże prawa zostali wezwani przez sąsiadów, którzy usłyszeli krzyki Ukrainki na zewnątrz wynajmowanej przez Garnetta nieruchomości, kiedy próbowała „wyważyć drzwi wejściowe”, ale uciekła, co doprowadziło funkcjonariuszy do znalezienia jej „ukrywającej się w pobliskim krzaku”.