Opublikowano alarmujące pisma podpisane przez Polską Radę Centrów Handlowych, Polski Związek Firm Deweloperskich, Polską Organizację Handlu i Dystrybucji oraz Polską Izbę Nieruchomości Komercyjnych. Skierowane do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wskazuje, że efektem rozporządzenia z listopada 2021 roku może być zamykanie podczas największych upałów centrów handlowych, biur czy magazynów, co dla gospodarki oznaczałoby miliardowe straty i roszczenia wobec Skarbu Państwa.
Przerwy w dostawie prądu. Blackout w Polsce w 2022?
Coraz wyższe ceny prądu to nie jedyne zmartwienie Polaków. Wiele osób obawia się awarii sieci energetycznych. Już pod koniec 2021 roku Rządowe Centrum Bezpieczeństwa opublikowało krótki przewodnik z poradami na temat tego, jak zachować się w przypadku awarii sieci energetycznej. Wówczas miało to związek z pandemią koronawirusa, która zatrzymała w domach wiele osób i tym samym spowodowała zwiększenie zapotrzebowania na prąd.
Gdy zużycie prądu niebezpiecznie wzrośnie, np. w efekcie wysokich lub niskich temperatur, nowe prawo spowoduje, że nie tylko wiele centrów, ale też biurowców czy magazynów przerwie działalność.
Przygotowania do Blackoutu w Polsce
Jak czytamy, „w razie ograniczeń firmy muszą obniżyć zużycie prądu, ale punktem odniesienia są poziomy z godzin nocnych, gdy większość urządzeń nie działa, a klimatyzacja pracuje na minimalnym poziomie”. Dodano, iż „wyliczone średnie zużycia energii z ostatnich miesięcy uwzględniają okresy ograniczeń spowodowanych pandemią, kiedy centra czy biura pracowały na niższych obrotach”. Dlatego – alarmują organizacje – „odnoszenie tego do obecnej sytuacji jest oderwane od realiów”.
Dyrektor Poznański ostrzega: „Setki tysięcy Polaków nie będą też mogły pracować, a miliony nie będą w stanie zakupić produktów pierwszej potrzeby oraz skorzystać z usług”.
Resort klimatu na razie nie widzi powodów do niepokoju, ponieważ ograniczeń dotąd nie było. Choć mogą być, i to niedługo, w Europie Zachodniej znów panują upały, które mogą przenieść się do Polski.
Według „Rzeczpospolitej”, organizacje nie dostały odpowiedzi na swoje apele, a także o spotkanie poświęcone problemom, jakie mogą mieć miejsce już latem.
Jak pokazuje czas »Teorie spiskowe« o tzw. Blackout, wielkiej biedzie i wielkim głodzie a ogólniej mówiąc Agenda 2030 czy NWO z małym opóźnieniem jednak stają się rzeczywistością.
Polska potrzebuje węgla
W minionych dniach premier Mateusz Morawiecki nakazał spółkom Skarbu Państwa pilny zakup 4,5 mln ton węgla dla gospodarstw domowych – poinformował Onet, powołując się na dokument podpisany przez szefa Rady Ministrów.
PGE Paliwa ma zakupić 2,5 mln ton węgla, a Węglokoks 2 mln ton o parametrach „zbliżonych do parametrów jakościowych wykorzystywanych przez gospodarstwa domowe”. Węgiel ma być sprowadzony do Polski do końca października.
Na początku kwietnia polski rząd wprowadził embargo na rosyjski węgiel w związku z inwazją tego kraju na Ukrainę. To zmniejszyło ilość surowca na polskim rynku – co roku sprowadzano stamtąd ok. 8 mln ton.
Problemy elektrowni
Jak wynika z ujawnionych dokumentów, elektrownia nie tylko najprawdopodobniej będzie musiała mierzyć się z problemem braku dostaw paliwa w zimę, ale już w tej chwili ma kłopoty z dostawami odpowiedniego jakościowo węgla, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania bloków. Ten powinien być dostarczany przez Tauron, jednak, jak twierdzą autorzy korespondencji, spółka tego nie robi. W zamian do elektrowni dowożony jest gorszej jakości węgiel, który doprowadził już do awarii niektórych urządzeń w wybudowanym kosztem 6 mld złotych nowym bloku o mocy 910 MW.
„Sytuacja na bloku jest bardzo trudna ze względu na bardzo ograniczoną podaż węgla na rynku i brak wystarczających dostaw” — czytamy w piśmie.
Dlaczego Tauron nie wywiązuje się z dostaw? Według ujawnionej korespondencji, spółka „nie wywiązuje się ze swoich obowiązków z różnych przyczyn, między innymi związanych z praktycznie całkowitym zatrzymaniem wydobycia w kopalni Sobieski (dostawy na poziomie ok. 5 tys. ton węgla na miesiąc), utrudnioną produkcją w innych kopalniach, wojną w Ukrainie i embargiem nałożonym na węgiel rosyjski”.
O co chodzi z blackout?
Angielskie słowo blackout coraz częściej pojawia się w mediach, jednak nadal nie wszyscy rozumieją jego znaczenie. Termin w dosłownym znaczeniu oznacza „zaciemnienie” i używa się go w kontekście całkowitego braku zasilania przez sieci energetyczne. Blackout ma miejsce, gdy zasilanie nagle gaśnie. W dobie globalnego kryzysu energetycznego pojawia się wiele obaw o przedłużające się przerwy w dostawie prądu. Taka sytuacja może mieć wpływ na gospodarkę, ale nie tylko.