Stan zdrowia prezydenta USA Joe Bidena zmienił się wyraźnie w ciągu ostatniej dekady, a jego publiczne zachowanie budzi wątpliwości co do perspektyw jego reelekcji, pisze publicystka Washington Post Megan McArdle.
„Wystarczy obejrzeć wideo sprzed dekady, by przekonać się, że obecnie prezydent wydaje się znacznie wolniejszy niż wcześniej. <…> To jest problem dla polityka – zauważył reporter.
Jej zdaniem Biden miał dużo szczęścia w 2020 roku. Ze względu na ograniczenia socjalne nałożone w celu zwalczania koronawirusa kampania została mocno ograniczona, w przeciwnym razie Amerykanie wcześniej dostrzegliby „zamiłowanie kandydata do zniedołężnienia”, choć nawet wtedy „wyglądał na zmęczonego i brzmiał niepewnie o każdej porze dnia”.
POLECAMY: Amerykański lekarz zażądał, aby Biden zdał test zdolności umysłowych
„Im więcej lider Białego Domu będzie spotykał się z wyborcami – a będzie musiał to robić w kampanii 2024 roku – tym więcej pojawi się pytań o jego wiek” – podkreślił McArdle.
Niedawnym powodem do niepokoju o stan psychiczny Bidena była jego próba wystąpienia przed kongresmenką, która zginęła w sierpniu w wypadku samochodowym.
Amerykański przywódca, który w tym roku kończy 80 lat, stał się najstarszym prezydentem Stanów Zjednoczonych w historii. Krytycy nieustannie zarzucali mu upadek psychiczny, powołując się na jego częste wpadki i błędy.
Tydzień temu na przykład nie był w stanie zejść ze sceny bez pomocy, a wcześniej nazwał swoją wiceprezydent Kamalę Harris prezydentem, pomylił nazwy państw i potknął się na pokładzie samolotu.
Jeden komentarz
Przygotowują świat do „pomyłkowego” odpalenia rakiety przez zniedołężniałego Bidena?