Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała, że stopy procentowe NBP pozostaną na niezmienionym poziomie. Stopa referencyjna będzie więc wynosiła 6,75 proc.
Rada postanowiła utrzymać stopy procentowe NBP na poziomie:
- stopa referencyjna 6,75 proc. w skali rocznej;
- stopa lombardowa 7,25 proc. w skali rocznej;
- stopa depozytowa 6,25 proc. w skali rocznej;
- stopa redyskonta weksli 6,80 proc. w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 6,85 proc. w skali rocznej.
Już przed miesiącem prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński mówił, że członkowie Rady Polityki Pieniężnej zapewne w październiku będą decydowali między podwyżką stóp o 25 punktów bazowych albo brakiem podwyżki. Mimo braku kolejnej podwyżki, i tak stopy procentowe w Polsce pozostają na najwyższym poziomie od blisko 20 lat.
Wcześniej RPP podnosiła stopy procentowe przez 11 miesięcy z rzędu. Cykl podwyżek rozpoczął się w październiku ubiegłego roku i od tego czasu stopa referencyjna wzrosła z 0,1 proc. do 6,75 proc., co przełożyło się na wzrost rat kredytów. O przyczynach takiej decyzji RPP opowie już jutro prezes NBP Adam Glapiński na comiesięcznym spotkaniu z mediami.
Polecamy: Wydano rozporządzenie dotyczące wyłączania prądu. Przygotowania do Blackoutu w Polsce 2022
Walka z inflacją będzie długa i trudna. Jak na to wpływają stopy procentowe?
- W pandemii stopy procentowe w Polsce zostały obniżone do 0,1 proc. W październiku ub.r. problemem stawała się jednak rosnąca inflacja i wówczas RPP zaczęła podnosić koszt pieniądza. Podwyżki stóp procentowych przyspieszyły wraz z napaścią Rosji na Ukrainę, gdy drastycznie drożały surowce energetyczne i żywność – twierdzi Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. – Wzrosty cen rozlewają się do dziś po gospodarce i odbijają swoistą inflacyjną czkawką. Wzrost kosztów działalności przedsiębiorcy przenoszą na konsumentów, na co pozwala wciąż mocny rynek pracy. W rezultacie inflacja konsumencka we wrześniu osiągnęła w Polsce poziom 17,2 proc. rok do roku i była najwyższa od 1997 r., ale również dynamika cen bazowych zbliża się do pułapu 11 proc. rok do roku. Sugeruje to, że zapanowanie nad inflacją będzie bardzo trudne, a jej sprowadzenie do celu NBP potrwa długo.
Co z ratami kredytów hipotecznych?
Analitycy Expandera przekonują, że choć Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych, to WIBOR wzrósł, więc raty kredytów hipotecznych i tak wzrosną.
W przypadku kredytu na 300 000 zł, na 25 lat z marżą 2,21 proc., który został przyznany we wrześniu 2021 r., rata wzrosła z początkowego poziomu 1 337 zł do 2 582 zł. Oznacza to wzrost o 93 proc..
– Choć kredytobiorcy płacą dużo wyższe kwoty, to dług jest spłacany znaczenie wolniej. Dla przykładu przy początkowej racie 1 337 zł zadłużenie było pomniejszane o 727 zł kapitału. Odsetki wynosiły 610 zł, więc stanowiły mniej niż połowę raty. Z kolei choć rata 2 582 zł jest dużo wyższa, to po jej zapłaceniu zadłużenie spada tylko o 273 zł. Pozostała część raty to odsetki, które stanowią aż 89 proc. raty. Dlatego też w obecnej sytuacji wyjątkowo opłaca się nadpłacać kredyt hipoteczny. Cała kwota nadpłaty pomniejszy bowiem zadłużenie i dzięki temu kolejne raty będą niższe lub okres spłaty zostanie skrócony – prognozują eksperci Expandera.
sc:money