Kilka dni po tym, jak dowiedzieliśmy się, że na stacjach benzynowych we Francji skończyła się benzyna z powodu długotrwałych strajków w rafinerii ropy naftowej, dziś rząd francuski powiedział, że Francja wykorzystała swoje strategiczne rezerwy paliwa, aby zaopatrzyć stacje benzynowe, które skończyły się w obliczu trwających strajków pracowników, którzy zahamowali produkcję rafineryjną i zablokowali dostawy benzyny.
W najbardziej dotkniętym klęską regionie Hauts-de-France władze nawet nie zawracały sobie głowy racjonowaniem i kategorycznie zabroniły sprzedaży benzyny i oleju napędowego w kanistrach i innych przenośnych pojemnikach.
Brakuje paliwa na stacjach
„Oczywiście bardzo, bardzo uważnie monitorujemy sytuację wraz z operatorami i tu i tam, kiedy było to konieczne, wykorzystywaliśmy nasze strategiczne zapasy, aby umożliwić zaopatrzenie stacji” – powiedział Veran dziennikarzom.
Opuszczenie przez twardolewicowych związków zawodowych CGT w TotalEnergies zakłóciło działalność dwóch rafinerii i dwóch magazynów, podczas gdy dwie rafinerie Exxon Mobil borykają się z podobnymi problemami od 20 września. Akcja protestacyjna pozostawiła ponad 60% zdolności rafineryjnych we Francji offline.
Veran powiedział, że mniej więcej jedna na dziesięć stacji paliw w kraju doświadcza pewnych niedoborów, ale na północy liczba ta była bliższa jednej na trzy.
Srebrna podszewka: organ przemysłu naftowego UFIP powiedział, że braki w pompach paliwowych wynikały z logistyki, a nie z niewystarczających dostaw. „Nie ma braków w dostawach z powodu strajków” – powiedział rzecznik UFIP.
Związek zawodowy CGT domaga się od TotalEnergies 10% podwyżki pensji, aby dogonić gwałtownie rosnącą inflację, ogromny plan inwestycyjny i zatrudnianie pracowników tymczasowych, powiedział delegat związkowy Thierry Defresne. Jak dotąd kierownictwo odmówiło podwyżki pensji wyrównawczej na 2022 r. i chce tylko negocjować pensje na 2023 r., dodał.
UFIP podało wcześniej, że Francja ma wystarczające rezerwy strategiczne produktów naftowych, aby pokryć średni popyt przez około trzy miesiące. TotalEnergies powiedział, że zwiększył import i ma dodatkowe zapasy, „które mogą trwać od 20 dni do miesiąca ”.
Po tym Francja zostanie skutecznie sparaliżowana, tyle że nie będzie to wina Putina, ale związków zawodowych.
Gorzej: przerwy we francuskim sektorze rafineryjnym powodują niepewność w handlu ropą rafinowaną w związku z jesiennym sezonem remontowym rafinerii ropy ciężkiej w Europie. „Strejki nie słabną”, powiedział związek w oświadczeniu w środę wieczorem, dodając, że „negocjacje płacowe jeszcze się nie skończyły”.
Jeszcze kilka tygodni tego chaosu i nie będzie miało znaczenia, czy związki osiągną porozumienie: we Francji na dobre skończą się rezerwy strategiczne, a każda dodatkowa baryłka będzie kosztować znacznie więcej.