Polacy coraz rzadziej w sklepach kierują się patriotyzmem zakupowym. Prawie żadnego znaczenia nie ma już ekologiczność produktu. Wobec szalejącej inflacji znów wśród konsumentów najważniejsza jest cena.

Mięso i nabiał

Z analizy wynika, że średnio o 30 proc. rdr zdrożały w sierpniu produkty z kategorii inne, w skład których wchodzą m.in. karma dla psów (wzrost ponad 48 proc. rdr) karma dla kotów (wzrost cen o ponad 36 proc.) czy pieluchy dziecięce (wzrost 6 proc.) O prawie 26 proc. zdrożało w sierpniu mięso (w lipcu było to 24,5 proc.). Najbardziej wzrosły ceny wołowiny o 28,2 proc., drób zdrożał o 25,7 proc. wieprzowina o 23,5 proc. rdr. Według Huberta Gąsińskiego z WSB w Warszawie, wzrost cen produktów w kategorii mięso spowodowany był wzrostem cen energii elektrycznej, cen paliw na stacjach benzynowych oraz zbóż potrzebnych do karmienia zwierząt. „Konsumenci powinni się nastawić na powolny, ale sukcesywny wzrost cen tego produktu spożywczego do czasu ustabilizowania cen mąki oraz paliwa” – zaznaczył.

Minimalnie mniej niż mięso zdrożał w sierpniu nabiał – średnio o 25,7 proc. (w lipcu to było 18,2 proc), najbardziej ser żółty: 39 proc. rdr., najmniej jajka: o 22,3 proc. W ocenie Kopyściańskiego, jest szansa na polepszenie sytuacji, to lepsze niż oczekiwano zbiory w tegorocznych żniwach i odblokowanie transportu morskiego z Ukrainy, co w kolejnych miesiącach może w tej kategorii nieco zmniejszyć presję cenową.

„Rzeczpospolita” przywołuje badania GfK Corona Mood, z którego wynika inne kryteria decydujące o wyborze produktu w sklepie schodzą na dalszy plan. Polacy głównie patrzą na cenę.

Jeszcze niedawno nie było to takie oczywiste. W tym samym badaniu przeprowadzonym w 2021 roku aż 41 proc. wskazało, że przy zakupie towaru kieruje się patriotyzmem, czyli sprawdza jego pochodzenie. Teraz robi tak 27 proc. ankietowanych. Oznacza to, że w 1,5 roku odsetek osób kierujących się krajem pochodzenia towaru spadł o 14 pp.

Wobec drożyzny przemija także moda na „eko”. W ostatnich latach furorę robiły produkty ekologiczne, które często tylko nieznacznie różniły się składnikami od „zwykłych”, ale za to kosztowały znacznie więcej. Teraz kryterium „eko” jest ważne dla 8 proc. kupujących.

Coraz rzadziej kupujący zwracają także uwagę na znaną i sprawdzoną markę produktu. „Dla Polaków liczy się coraz mniej nie tylko kraj pochodzenia, ale też marka czy ekologiczne składniki. Absolutnym priorytetem jest, ile za zakupy trzeba zapłacić. Trzeba się liczyć z pogłębieniem trendu” – możemy przeczytać w analizie badania.

Produky tłuszczowe

Z analizy cen wynika, że w sierpniu (tak samo jak w czerwcu i lipcu) znowu najbardziej podrożały produkty tłuszczowe o 58,9 proc. rdr. Najmocniej w tej kategorii zdrożał olej (73,2 proc.) rdr., następnie margaryna (58,4 proc.) i masło (45,2 proc). Według ekspertów, ta kategoria, która w ostatnich miesiącach najbardziej dokładała się do wzrostów cen, znowu zaczęła mocniej rosnąć i w głównej mierze to ona ogólnie napędza spiralę drożyzny w Polsce. „Na wzrost cen oleju i ogólnie produktów tłuszczowych bardzo duży wpływ ma wojna za wschodnią granicą. Ukraina, ale również i Rosja oprócz zbóż miały w normalnych czasach bardzo duży udział w produkcji i eksporcie produktów roślinnych do krajów zachodnich, w tym do Polski” – wyjaśnił Kopyściański.

Na zmianę wpływa oczywiście wysoka inflacja i ubożenie społeczeństwa. „W decyzjach zakupowych konsumentów znów rządzi cena. Ponad połowa wybiera najtańsze produkty” – wyjaśnia dyrektor w GfK Dominika Grusznic – Drobińska.

Jej zdaniem, rosnące znaczenie kryterium niskiej ceny z pewnością wzmocni pozycję rynkową marek własnych, które również oferują wysoką jakość, a kosztują mniej od produktów markowych.

„Malejąca siła nabywcza jest już faktem i wspólnie z rynkiem mierzymy się z tym zjawiskiem” – podkreśla Rafał Wróblewski z zarządu firmy Nestlé Polska.

„W najbliższym czasie na znaczeniu będzie zyskiwała racjonalizacja wyborów i zakupów. Oczywiście jej skala czy natężenie będzie ewoluowało – jednak zanim obejmie produkty spożywcze pierwszej potrzeby, dotknie innych kategorii” – powiedział dyrektor sprzedaży w Nestlé Polska.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version