Podczas jednego z meczów sparingowych siatkarskiej drużyny VC Greenyard Maaseik doszło do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z udziałem 19-letniego siatkarza. Jak wynika z komunikatu zamieszczonego przez klub 19-letni zawodnik Martin Perin dostał ataku serca podczas spotkania. Przeprowadzona na miejscu reanimacja okazała się skuteczna.
W hali drużyny z belgijskiego Aalst rozgrywano przedsezonowe spotkanie towarzyskie, w którym gospodarze mierzyli się z VC Greenyard Maaseik. Pierwszy set przebiegał bez utrudnień. W drugim natomiast wydarzyły się mrożące krew w żyłach sceny. 19-letni libero drużyny gości Martin Perin upadł na parkiet i zemdlał. Gra została natychmiast przerwana, a na pomoc siatkarzowi ruszył sędzia.
POLECAMY: Śpieszmy się kochać sportowców, tak szybko odchodzą
Młodemu zawodnikowi szybko została udzielona pierwsza pomoc, dzięki czemu udało się go uratować. Resuscytację rozpoczął sędzia spotkania, a po chwili na boisku pojawił się defibrylator. Dzięki niemu po kilku minutach 19-latek odzyskał przytomność. Natychmiast zdecydowano o przetransportowaniu Belga do szpitala.
Po całym zdarzeniu i wiadomości o stabilnym stanie Perina, klub umieścił na swoim Instagramie oświadczenie, opisujące całe zajście. Po meczu matka Perina oraz przedstawiciele zespołu wyrazili wdzięczność wolontariuszom obecnym podczas meczu, a także lekarzowi pogotowia za „szybkie i sprawne działanie”. „Życzymy Martinowi szybkiego powrotu do zdrowia” – dodają.
W ostatnim czasie tego typu zdarzenia bardzo się nasiliły. Najczęstszą przyczyną nagłych zatorów, ataków serca i nagłych zgonów jest oczywiście preparta, jaki jest globalnie podawany ludziom i na potrzeby realizacji wielkiego eksperymentu nazwano go „szczepionką przeciwko COVID”. Prawda jest tak, ze preparat ten nie jest żadną szczepionką, tylko produktem inżynierii genetycznej w trakcie badań klinicznych, których zakończenie przewidziane zostało na koniec 2023 roku.
POLECAMY: Co najmniej 11 urlopowiczów umiera »nagle i niespodziewanie« na plażach w ciągu jednego dnia
2 komentarze
Nagle się zdarza. Nic nowego, jednak dobrze, że chociaż zdąrzył wziąść trzy dawki. Dramat, że nie wziął czwartej.
Grafen i robaki elektroniczne zaszkodziły, młodzi mężczyźni padają jak muchy. Chyba że są parchami to te coorwy nie chorują