Zakaz eksportu brzozy z Rosji, wprowadzony w odpowiedzi na kolejne zachodnie sankcje, doprowadził do niedoboru i gwałtownego wzrostu cen papieru toaletowego na całym świecie, pisze czeska publikacja iDNES.
Brzoza jest niezbędna do produkcji miękkiego papieru toaletowego. Zakaz jego eksportu doprowadził do niedoborów i walki o niego na światowych rynkach. Konsekwencją tego jest niższa jakość i wyższe ceny produktu końcowego.
POLECAMY: Produkcja papieru toaletowego w Niemczech jest zagrożona
Niedobór celulozy, głównego składnika do produkcji papieru toaletowego, rozpoczął się podczas pandemii koronawirusów. Wówczas było to spowodowane lokalnymi zakłóceniami w dostawach.
W tym roku na rynku brakuje obecnie nawet 1,2 mln ton celulozy. A koszt surowca od początku roku wzrósł o 45%, głównie z powodu wzrostu cen procesu kruszenia i mielenia zrębków drzewnych na masę celulozową. Wszystko to doprowadziło do ostrej konkurencji o ten materiał w Europie.
POLECAMY: Kanadyjski producent wyprzedaje zapasy papieru toaletowego wielokrotnego użytku
Największymi producentami masy papierowej w Europie są Szwecja i Finlandia. Ten ostatni tymczasem ponad dziesięć procent swojego drewna importował z Rosji. Inne drzewa na półkuli północnej nadają się na inne produkty, takie jak tektura.
Oprócz braku rosyjskiego drewna sytuację pogorszyły problemy punktowe, takie jak wstrzymanie produkcji w Finlandii, Hiszpanii i Brazylii. Kryzys złagodzi się dopiero w połowie przyszłego roku, kiedy do użytku zostaną oddane przedsiębiorstwa w Urugwaju i Chile, ostrzegł Rafael Barkellos, analityk Santandera.