Duże emocje towarzyszyły czwartkowemu posiedzeniu Sejmu. PiS doskonale wie, jakich propagandowych metod użyć, aby przykryć nimi niewygodne tematy w zakresie kryzysu energetycznego i skandalu z australijskim węglem, który się nie pali. Wcześniej były pseudo reparacje teraz afera taśmowa.

W czwartkowy poranek Sejm miał zająć się dwoma pilnymi rządowymi projektami ustaw: w sprawie dystrybucji węgla przez samorządy oraz o maksymalnych cenach energii dla małych i średnich firm, samorządów i podmiotów wrażliwych. Oczywiste było jednak, że tematem, który poruszą parlamentarzyści z mównicy będą zeznania wspólnika Marka Falenty, które w ostatnich dniach rozgrzały media i komentatorów.

— To, co zrobiliście w ostatnich godzinach, tylko potwierdza tezę, że ta sprawa musi być wyjaśniona w całym swoim aspekcie.

Doprowadziliście do uzależnienia polskiej energetyki od węgla ze Wschodu. Robiliście wszystko, by nie wprowadzić odnawialnych źródeł energii, ale przede wszystkim to, co zrobiliście w ostatnich godzinach, pokazuje wasze putinowskie metody walki z opozycją — powiedział Borys Budka. Te słowa polityka Platfomy podziałały jak czerwona płachta na byka na Michała Wójcika.

https://legaartis.pl/blog/wp-content/uploads/2022/10/Facebook-video-67.mp4

— Panie Borysie, problem wy macie, od wczoraj od godz. 19. Macie potężny problem jako opozycja, problem wizerunkowy, jak wyjaśnić to, co upublicznił minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Zrobił to na wasze życzenie, zrobił to i pokazał materiały, w których pojawia się ktoś, kto w ustawach Donalda Tuska był wiarygodny — odpowiedział minister w KPRM.

Chwilę później na mównicy pojawił się Krzysztof Gawkowski. — Półtora roku temu premier Morawiecki mówił, że przywozi wielką kasę z Unii Europejskiej. Panie premierze, gdzie te pieniądze? PiS okrada Polaków z pieniędzy, które powinniśmy już dostać. Co wy zrobiliście? Kłócicie się z Brukselą, tam szukacie wroga — punktował przewodniczący Lewicy.

Na słowa Gawkowskiemu zareagował minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. — Większość informacji, to insynuacje i nieprawdy. Opozycja powtarza to od pewnego momentu, aby te pieniądze nie trafiły do Polski — mówił, a jego wystąpienie było przerywane okrzykami “gdzie jest kasa”. — To opozycja pluje i narzeka na własny kraj — zakończył Puda.

Prezes będzie dumny.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

2 komentarze

Napisz Komentarz

Exit mobile version