Prezydent USA Joe Biden znalazł się w kolejnej kłopotliwej sytuacji po ceremonii sadzenia drzewek na trawniku Białego Domu – poinformował brytyjski tabloid „Daily Mail”.
Amerykański przywódca wraz z żoną Jill zasadzili drzewa na trawniku z okazji 50. urodzin zarządcy terenu Białego Domu Dale’a Haneya. Według nagrania z wydarzenia, zdumiony prezydent skierował się następnie w jednym kierunku, ale zatrzymał się nagle i zaczął pytać ochronę, gdzie ma iść.
Wskazano mu właściwy kierunek, na co Biden odpowiedział, że chce iść w drugą stronę. Strażnicy zapewnili go, że może chodzić w dowolny sposób i ostatecznie głowa państwa skierowała się w stronę Białego Domu, tak jak mu pokazano.
Biden, który za miesiąc skończy 80 lat, został najstarszym prezydentem Stanów Zjednoczonych w historii. Krytycy konsekwentnie zarzucali mu upadek psychiczny z powodu częstych wpadek i błędów. Latem ubiegłego roku były lekarz Białego Domu kongresman Ronnie Jackson i 13 innych republikanów wezwało do przebadania Bidena pod kątem zaburzeń poznawczych, ponieważ jego spadek umysłowy stał się bardziej wyraźny.