Nikt z nas nie wyobraża sobie świąt bez karpia. Jednak w tym świąteczna ryba może być symbolem luksusu, na jaki nie każdy będzie mógł sobie pozwolić. Jak wynika z informacji pochodzących od producentów cena świątecznej ryby, może podskoczyć nawet do 30 zł. Ponadto producenci ostrzegają, że w tym roku uwielbianej ryby może zabraknąć.

Jeszcze w zeszłym roku cena detaliczna karpia oscylowała wokół 20-25 zł/kg w gospodarstwach rybackich. Z kolei na targowiskach trzeba było zapłacić 22-27 zł/kg. Standardowo cena ryby rosła im bliżej było do świąt.

Jak wskazuje w rozmowie z portalem dlahandlu.pl Przemysław Urniaż, dyrektor ds. Infrastruktury i Logistyki Stawów Milickich, obecnie cena detaliczna karpia w jego gospodarstwie wynosi 27 zł/kg. Z kolei rok temu trzeba było zapłacić 22-27 zł/kg i to nie w październiku, a w grudniu. Jakie są prognozy na tegoroczne święta? – W grudniu cena detaliczna karpia może się kształtować na poziomie 25 do 30 zł w zależności od regionu Polski – przewiduje Urniaż.

Powodem takiej drożyzny jest nie tylko szalejąca inflacja, która we wrześniu przebiła kolejną barierę. Jak wynika z wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 17,2 proc. rdr. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały w ujęciu rocznym aż o 19,3 proc. To wszystko wpływa na końcową cenę. Do ceny tej należy doliczyć zwiększone koszty wyżywienia ryby.

POLECAMY: Polacy rezygnują z wyjazdów w okresie świąteczno-noworocznym wynika z danych IGHP

Jak tłumaczy przedstawiciel Stawów Milickich problemem jest także spadek produkcji. W 2021 r. w Polsce wyprodukowano 17,5 tys. ton, czyli około 4-5 tys. mniej niż w poprzednich latach.

Spadek produkcji jest efektem rosnących kosztów produkcyjnych, które w efekcie doprowadzają do tego, że producentom nie opłaca się utrzymywać produkcji. W ubiegłym roku wzrost cen oscylował wokół 20-30 proc. Z kolei w tym roku producenci płacą za zboże do karmienia karpia o 50 proc. więcej. Nawozy podrożały aż o 400 proc. (w 2021 r. – o 100 proc.), a paliwo o około 60 proc. Poza tym spadł również import (z 5-6 tys. do 1,5 tys. ton). Wszystkie te czynniki powodują, ze finalnie cena karpia może być tak wysoka, że dla wielu Polaków nie będzie on najzwyczajniej dostępny.

Na ostateczną cenę karpia przed świętami Bożego Narodzenia będzie miała wpływ jego dostępność na rynku. – Z powodu bardzo złych warunków atmosferycznych i suszy w 2020 r. i 2021 r. ilość narybku (pierwszy rok produkcji) i kroczka (ryba dwuletnia) to w efekcie ilość ryby handlowej (trzyletniej) była bardzo mała – wskazuje Urniaż.

Jego zdaniem 2022 r. również będzie „bardzo niekorzystny produkcyjnie”. – Wynik w najlepszym wypadku będzie podobny jak w roku ubiegłym, ale osobiście uważam, że może to być około 1 tys. ton mniej – przyznaje. W jego opinii nie mamy co liczyć na wzmożony import, ponieważ „nasi południowi sąsiedzi borykają się z podobnymi problemami”.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Napisz Komentarz

Exit mobile version