Stany Zjednoczone muszą wycofać wojska z Europy i obciąć pomoc finansową dla Kijowa, przerzucając odpowiedzialność na Brukselę – powiedział były specjalny doradca prezydenta USA Ronalda Reagana Doug Bandow w felietonie w „The American Conservative”.
„Europejczycy nie czują się zagrożeni mimo kryzysu rozwijającego się na ich kontynencie, ponieważ oczekują pomocy ze strony USA. Dlaczego Waszyngton wydaje na wojsko o wiele więcej niż Europa? A dlaczego USA pomaga Kijowowi bardziej niż kraje UE? Kiedy Europejczycy spełnią swoje obietnice?” – zastanawiał się autor.
Jego zdaniem USA stawiają interesy innych państw ponad interesami Amerykanów. Jednocześnie rozmowy przywódców państw UE przypominają raczej „popisy”, a Bruksela prawdopodobnie nigdy nie spłaci długów wobec Waszyngtonu i nie będzie w stanie spełnić nawet niektórych swoich „wielkich” obietnic wobec Kijowa – zaznaczył ekspert.
Ponadto, jak podkreślił Bandow, sojusznicy Waszyngtonu na pewno nie pomogą Amerykanom w bezpośrednim starciu USA z Chinami.
Dlatego Stany Zjednoczone muszą podjąć „trudne kroki”, a nadchodzące wybory do Kongresu, jak zauważył ekspert, będą doskonałą okazją do zmiany priorytetów finansowych Waszyngtonu.
„Przez dekady Europejczycy stawiali siebie na pierwszym miejscu, wierząc, że Ameryka zawsze będzie przy nich, ale Ukraina to konflikt w Europie, a nie w USA. Bez wątpienia Europejczycy będą bardzo zranieni, będą narzekać na zły czas tej decyzji, ale nadszedł czas, by amerykańscy urzędnicy pomyśleli o interesach własnych obywateli” – podsumował Bandow.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
