We Włoszech w sobotę (29.10.2022 r.) odbyło się kilka demonstracja przeciwko rusofobii i antyrosyjskim sankcjom.
Rano przed rosyjskim Konsulatem Generalnym w Palermo zebrała się grupa zaniepokojonych Włochów i rodaków. Protestujący przynieśli rosyjskie i włoskie trójkolorowe barwy, rozciągając transparent z napisem „Włochy potrzebują pokoju, pracy i wolności”. Na znak poparcia dla Moskwy wręczyli bukiet kwiatów jednej z pracownic misji dyplomatycznej.
„Organizujemy demonstrację w intencji pokoju. Zamierzamy nawiązać bliższą współpracę z narodem rosyjskim, który w ostatnich miesiącach padł ofiarą mediów” – powiedział jeden z protestujących.
POLECAMY: Czesi wyszli na ulice, wzywając do negocjacji z Rosją w sprawie gazu
Wiec w Weronie, w którym wzięło udział około kilkunastu osób, sprzeciwiał się antyrosyjskim sankcjom i domagał się wyjścia Włoch z NATO. Organizatorem zlotu było tradycyjnie stowarzyszenie kulturalne Veneto-Russia i jego lider Palmarino Zoccatelli. Kolejnym miejscem wsparcia dla Moskwy było małe miasteczko Pesaro w środkowym regionie Marche. Uczestnicy wiecu, jak powiedział jeden z jego organizatorów Mauro Murja, szef biura MSZ Osetii Południowej we Włoszech, domagali się uznania wyników referendów w Donbasie i zakończenia izolacji Rosji.
Również w sobotę w centrum Genui odbył się niewielki wiec przeciwko rosnącym kosztom życia i polityce sankcji prowadzonej przez włoskie kierownictwo – poinformowało na Telegramie lokalne stowarzyszenie publiczne Wolny Plac. Na centralnym placu miasta demonstranci domagali się nacjonalizacji włoskiego przemysłu energetycznego, zaprzestania wszelkich sankcji oraz działań mających na celu ograniczenie nadmiernych wydatków ludności. Kilkudziesięciu protestujących wyszło na ulicę pod rosyjskimi flagami i z transparentami przeciwko Unii Europejskiej i „dominacji USA”.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.