Ceny benzyny spędzają sen z powiek kierowcom i przedsiębiorcom. Możliwe, że koszty dojazdu do pracy czy transportu towarów znów pójdą w górę. – Występuje wyzwanie w postaci przepustowości rurociągów – tłumaczył Arkadiusz Kamiński, ekspert zarządu PKN Orlen. Tymczasem Daniel Obajtek w najnowszym wywiadzie dla Radia ZET uspokaja: „Ceny paliwa będą się stabilizować. Wręcz idą do dołu” – mówi
Daniel Obajtek o cenach paliw: „wręcz idą do dołu”. Potem podał liczbę, która temu przeczy
O tym, że przewidywanie cen nie jest łatwe świadczą dwie wypowiedzi przedstawicieli PKN Orlen. Daniel Obajtek, szef koncernu, w jednej wypowiedzi uspokaja, ale przewiduje jednocześnie wzrost cen.
W listopadzie ceny paliwa będą się stabilizować. Wręcz idą do dołu, a nie do góry.
– stwierdził na antenie Radia ZET.
Zaraz jednak dodał:
6,80-6,90? Tak, będą oscylować wokół tej granicy.
Wypowiedź prezesa Orlenu jest dwuznaczna, bo ceny dziś – jak stwierdził – „idą do dołu”, ale listopadzie mogą być o kilkadziesiąt groszy wyższe. W środę 9 listopada benzyna PB95 nie odnotowała zmian w porównaniu z wtorkiem – kosztuje 6,54 zł. PB98 jest już tańsza o 7 gr – kosztuje 7,07 zł. Kierowcy za olej napędowy płacą o grosz mniej niż we wtorek – 7,79 zł.
„Polak między 2012, a 2022 rokiem może kupić o 200 litrów paliwa więcej”
Gość Bogdana Rymanowskiego przypomina również, że „10 lat temu benzyna kosztowała 5,85 mimo, iż najniższa krajowa to była kwota 1500, kurs dolara ok. 3 złotych”. – Mamy rok 2022 i benzyna kosztuje 6,65 i to ok. 12 proc. więcej, dolar ok. 4,70, a najniższa krajowa ponad 3 tys. – mówi prezes PKN ORLEN i dodaje, że „przeciętnie Polak między rokiem 2012, a 2022 może kupić o 200 litrów więcej paliwa”. – Zdaję sobie sprawę, że ceny nie są niskie, ale robimy wszystko, by te ceny stabilizować. W innych krajach UE nie dość, że są wyższe, to jeszcze występuje brak paliwa. Nasze to jedne z najniższych cen w Europie – zaznacza Daniel Obajtek.
Paliwo po 5,19? „Groziłby nam totalny brak paliwa”
Pytany o Donalda Tuska, który obiecuje paliwo po 5,19, Gość Radia ZET odpowiada, że jeśli ktoś składa taką obietnicę, to nie zna mechanizmów wolnorynkowych. – Gdybyśmy my obniżyli do takiego poziomu ceny, to w Polsce nie byłoby paliwa. Nikt nie kupiłby za granicą 5 mln ton drożej, by sprzedać w Polsce taniej – ocenia Obajtek. Prezes ORLENU podkreśla, że przy takiej cenie „groziłby nam totalny brak paliwa”. – Nie mielibyśmy paliwa na naszych stacjach. Nie jest to wykonalne – dodaje.
sc:RMF