„Uchodźcy”, którzy pochodzą najczęściej z zachodniej Ukrainy gdzie konflikt znany, jest im jedynie z informacji przekazywanych przez media po eskalacji konfliktu na wschodniej Ukrainie przybyli do Polski. Na podstawie decyzji antypolskich władz zostali zakwaterowani w poznańskim hotelu Ikar teraz, muszą się z niego wyprowadzić. Czas na opuszczenie hotelu dostali końca miesiąca. Powód? W hotelu ma rozpocząć się remont.
„Uchodźcy” żyjący na rachunek każdego Polaka nie są jednak z decyzji wojewody wielkopolskiego zadowoleni.
Hotel Ikar chce przeprowadzić remont, dlatego lokatorzy muszą opuścić pokoje.
Obiecywaliście, że możemy mieszkać tu do zakończenia wojny(*) – mówią. Z kolei przedstawiciele Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego deklarują, że żadna z tych osób nie zostanie bez dachu nad głową.
Nie chcemy znowu w inne miejsce, wy wiecie, że bardzo trudno będzie (w nowym miejscu) znaleźć pracę. Wszystkie nasze dzieci chodzą do szkoły, ludzie mają pracę, pracujemy i płacimy podatki, dzieci uczą się (w pobliskich szkołach). Wnuk ma umówioną rehabilitację, na którą będziemy musieli czekać w nowym miejscu. A tu już czekaliśmy – mówią oburzeni decyzja Ukraińcy.
Do sprawy odniósł się Wielkopolski Urząd Wojewódzki, podkreślając, że powodem decyzji jest remont. „Otrzymaliśmy informację z hotelu Ikar, od Polskiego Holdingu Hotelowego, że planowane jest przeprowadzenie prac remontowych, które zaplanowane były już wcześniej w harmonogramie. Jednak ten harmonogram nie obejmował konfliktu na Ukrainie. Plany związane z remontem obiektu nie pozwalają już dłużej czekać z kwestiami inwestycyjnymi. Dlatego też przedstawiciele hotelu zdecydowali się na podjęcie takich decyzji” – przekazuje cytowany przez „Głos Wielkopolski”, Mateusz Daszkiewicz, rzecznik wojewody wielkopolskiego i zapewnia, że nikt bez pomocy nie zostanie.
„Na pewno nie jesteśmy w stanie przyjąć całej grupy w Poznaniu. Nie możemy też zagwarantować tego, że dzieci pozostaną w tych samych placówkach szkolnych, ale oczywiście te samorządy, które zdecydowały się na przyjęcie uchodźców, deklarują pomoc w zaspokojeniu kwestii związanych z edukacją, pracą czy pomocą socjalną. Staramy się, by były to gminy ościenne, w promieniu 30 km od Poznania” – podkreśla Daszkiewicz, dodaje, że trwają rozmowy. Ostateczne decyzje mają zapaść w ciągu dwóch tygodni. Zapowiada też, że wszystkie te osoby będą miały możliwość wyboru nowego miejsca.
Ukraińcom jednak fakt relokacji ich z Poznania się nie podoba. Twierdzą, że problem stanie się dla nich dojazd do Poznania.
Rzecznik wojewody odpowiada: – W pierwszej kolejności rozmowy prowadzone są z powiatem obornickim. Tam jest lokalizacja w Rogoźnie, ale również w gminie Oborniki. Komunikacja wcale nie jest zła. Z Poznania do Obornik jedzie się około 20 min. Myślę, że to są na tyle atrakcyjne lokalizacje, że nie spowodują jakiegoś dużego dyskomfortu. Dodając jednocześnie w swojej wypowiedzi, że z Gruszczyna, Dopiewa i Konarzewa gdzie mają być przeniesieni pseudo uchodźcy również, dojeżdżają do Poznania nasze polskie dzieci do szkół a ich rodzice do pracy.
Powszechnie jest wiadome, że „uchodźcy” od samego początku żądali lokowania ich jedynie w dużych miastach. W przypadku skierowania ich do ośrodków stworzonych przez lokalne władze w małych miasteczkach w geście buntu często nie dojeżdżali do miejsca docelowego. W przypadku gdy transport był zorganizowany „uchodźczynie” potrafiły wymuszać na kierowcy autobusu powrót do Warszawy lub innego dużego miasta, z którego rozpoczęły transport do ośrodka w mniejszym mieście.
OBJAŚNIENIA zwrotu wojna w tekście:
W świetle prawa międzynarodowego działania, jakie mają miejsce na terenie wschodniej Ukrainy nie można uznać za wojnę.
Aby pomiędzy skonfliktowanymi państwa istniała wojna, musi zostać ona wypowiedziana, chociażby jednego uczestnik konfliktu. Obecnie w konflikcie zbrojnym trwającym na wschodzie Ukrainy od ponad ośmiu lat, którego eskalacja nastąpiła 24 lutego 2022 roku, wojna nie została wypowiedziana. Tym samym każdą informację o trwającej wojnie na terenie Ukrainy należy traktować jako dezinformację.
Szanowni Państwo, naszym głównym zadaniem jest niesienie pomocy prawnej jednak z uwagi na panującą sytuację w kraju i na świecie postanowiliśmy hobbistycznie prowadzić dla Was bloga, w jakim staramy się przekazać najważniejsze wiadomości z Polski i świata, których nie usłyszycie w telewizji. Utrzymania naszego wspólnego serwisu wiąże się z dużymi kosztami.
Tylko dzięki Waszemu wsparciu będziemy w stanie nadal rzetelnie informować was, o jakich faktach nie poda wam telewizja.
Wsparcia można udzielić poprzez wpłatę dowolnej kwoty na nasz rachunek bankowy: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria świadczy pełen wachlarz usług prawnych z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego, spadkowego, upadłościowego, gospodarczego, karnego, pracy, handlowego.
Jeśli poszukujecie Państwo pomocy prawnej, zapraszamy do skorzystania z naszej oferty. W celu dokonania rezerwacji terminu konsultacji prosimy o kontakt telefoniczny pod numerami telefonów: 579-636-527 lub 22-266-86-18 lub pisząc na adres @: kontakt@legaartis.pl
Jeśli uważacie Państwo, że nasze publikacje niosące prawdę zasługują na wparcie pracowników Kancelarii, którzy codziennie przeszukują setki stron, aby te wiadomości do Państwa dotarły, możecie nas wspomóc poprzez wpłatę dowolnej kwoty na rachunek bankowy Kancelarii LEGA ARTIS:
Dane do przelewu:
Nr konta: 04 1020 3903 0000 1402 0122 6752
Kancelaria Lega Artis
ul. Przasnyska 6a lok 336a
01-756 Warszawa
Tytuł: “darowizna na działalność”
IBAN: PL04102039030000140201226752
Anonimowe wsparcie Bitcoin:
bc1qdsav25h9dz3y9cm5yl896sfxg6x3mxe46cpt3r
Anonimowe wsparcie Ethereum:
0x45a3c849BCa45A6444A24cdF30708695498a3F6b
Wsparcie paypal:
https://paypal.me/legaartis
Jesteśmy do Państwa dyspozycji:
Pn. – czw.: 11:00 – 17:00
Piątek: 10:00 – 15:00
Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom za dotychczas udzielone nam wsparcie finansowe.
2 komentarze
Z tym płaceniem podatków to przesadzili. Decyzją niepolskiego rządu są zwolnieni z przymusu płacenia podatków Jak się nie podoba to…zawsze możecie wrócić do siebie i bronić swojej ojczyzny. Nikt tu po was płakać nie będzie.
20-30 lat temu zawitali do Szwecji imigranci, póki było ich niewielu siedzieli cicho, jak ich liczba drastycznie wzrosła zaczęła się eskalacja żądań z ich strony. We Francji imigranci zażądali meczetów i tradycyjnego ubioru nie mając zamiaru dostosować się do zwyczajów państwa do którego przyjechali. Wracać do siebie nie zamierzają. Chcą w państwach do których przybyli wprowadzić swoje obyczaje, zmienić je na swoją modułę.
Mechanizm jest zawsze taki sam.