W sobotę klienci „Grzesznego Kebaba” po raz ostatni mieli okazję spróbować dań barowych w dotychczasowej lokalizacji. W barze serwowano głównie kebaby, ale również zestawy obiadowe czy kurczaki z rożna. Lokal przy ul. Partyzantów otwarto w styczniu 2020 roku. Niedługo później nastała pandemia, ale to nie ona wbiła Grzesznikowi przysłowiowy „gwóźdź do trumny”. Winne mają być podwyżki opłat za media. O fakcie zamknięcia lokalu właściciele poinformowali za pośrednictwem Facebooka.
Restauratorzy w całej Polsce nie mają lekko. Najpierw w gastronomię uderzyła pandemia, teraz wykańcza ją inflacja. Panująca drożyzna sprawia, że wiele miejsc się zamyka. Nie inaczej stało się w przypadku Grzesznego Kebaba z Bielska-Białej.
– I dla nas nadszedł ten dzień – dziś po raz ostatni przygotujemy dla Was nasze dania. My również przetrwaliśmy epidemię i różne inne ciężkie dni, ale podwyżki mediów, prądu, gazu nie pozwalają nam na dalsze prowadzenie Grzesznego w tym miejscu. Lokal zostanie przeniesiony w inne miejsce niestety po za tereny naszego miasta. Wszystkim naszym klientom, przyjaciołom Grzesznego bardzo DZIĘKUJEMY. I mamy nadzieję do zobaczenia – czytamy w mediach społecznościowych. W przyszłym tygodniu ma zostać podana informacja o nowej lokalizacji baru.
Kultowy bar z kebabem, uważany za jeden z najlepszych w mieście, właśnie ogłosił zakończenie działalności. To kolejne miejsce, po restauracji Pastamore by Dawid Konior i klubie muzycznym Bliska, które zniknęło z mapy Bielska-Białej.
– My również przetrwaliśmy epidemię i różne inne ciężkie dni, ale podwyżki mediów, prądu, gazu nie pozwalają nam na dalsze prowadzenie Grzesznego – tłumaczą właściciele lokalu.
Zapowiadają jednak, że bar zostanie przeniesiony w inne miejsce, poza miastem. Informacja o nowej lokalizacji zostanie ujawniona w przyszłym tygodniu.