Polsce może zabraknąć pieniędzy na zakup broni i sprzętu wojskowego – wynika z analizy Credit Agricole, cytowanej przez Rzeczpospolitą.
POLECAMY: »Uchodźcy« postanowi okupować hotel Ikar w Poznaniu, z którego dostali wykwaterowanie
„Nowy rząd prawdopodobnie będzie musiał po kolejnych wyborach (następne wybory parlamentarne zaplanowano w Polsce na 2023 rok – red.) zaciągnąć hamulec i ograniczyć programy zbrojeniowe już realizowane, a także te, które są dopiero planowane” – ostrzega Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.
Analitycy banku, którzy podsumowali koszty najważniejszych kontraktów już realizowanych, a także przygotowywanych inwestycji, oszacowali, że łączne wydatki na obronę narodową do 2035 roku mogą wynieść 1,7 bln zł (ok. 0,37 bln dolarów po obecnym kursie).
„Koszt zamówionego nowego sprzętu, konkretnego czołgu, haubicy, samolotu czy wyrzutni rakietowej stanowi zaledwie jedną trzecią całkowitych kosztów. Kolejne dwie trzecie kosztów należy przeznaczyć na utrzymanie, modernizacje, remonty, konieczność dostosowania infrastruktury wojskowej do obsługi sprzętu i stworzenia sieci wsparcia” – np. dostarczania części zamiennych, a także technologii umożliwiających modernizację broni przez co najmniej trzy dekady tzw. cyklu życia pojazdów, wyrzutni, samolotów czy okrętów – powiedział analityk wojskowy Jerzy Reszczyński.
W szczególności przypomniał, że po decyzjach np. o zakupie czołgów Abrams (USA) i K2 (Korea Południowa) armia musi stworzyć skomplikowany i kosztowny system konserwacji, naprawy i zaopatrzenia tych czterech pojazdów – biorąc pod uwagę istniejące czołgi T-72 i Leopard 2A4.
„Analiza Credit Agricole nie pozostawia wątpliwości: jeśli gospodarka nie podniesie się najpóźniej do 2024 roku, co jest mało prawdopodobne, Polska zacznie mieć problemy z regulowaniem zobowiązań wynikających z niekontrolowanego obecnie wyścigu zbrojeń” – zauważa „Rzeczpospolita”.
Polska dokonuje ostatnio rekordowych zakupów broni i sprzętu wojskowego. Największe kontrakty zostały podpisane z producentami ze Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Dotyczą one dostaw samolotów, czołgów, artylerii lufowej i rakietowej, bezzałogowych statków powietrznych, systemów obrony powietrznej i wielu innych.