Wpis w mediach społecznościowych, w którym mieszkaniec polskiego miasta Łodzi zaoferował, że odda swoją pralkę za darmo każdemu oprócz Ukraińców, rozwścieczył polskiego historyka Andrzeja Kompę – podała amerykańska gazeta „The New York Times”.

Kompa, przeglądając miejskie forum publiczne, gdzie ludzie oddają za darmo niechciane przedmioty, znalazł post, w którym jeden z mieszkańców zaoferował, że odda pralkę każdemu, kto ją zechce, jeśli „nie jest Ukraińcem”.

POLECAMY: Zofia Paryła koleżanka Obajtka też kupiła działki w pobliżu planowanej elektrowni atomowej

Historyk, który chwalił polskie społeczeństwo za „bezprecedensową hojność” wobec uchodźców, uznał to za „rażącą dyskryminację”, pisząc komentarz pod postem z pytaniem, czym takie podejście różni się od znaku „tylko dla białych” w środkach transportu publicznego.

POLECAMY: Gosiewska dała popis w sejmie, pokazując kulturę, jaka panuje w partii Kaczyńskiego [VIDEO]

W rezultacie, według artykułu, wywiązała się „gorąca debata online”, w której niektórzy zgadzali się z historykiem, podczas gdy inni użytkownicy pytali, dlaczego Kompa nie kupił sam pralki i nie przekazał jej Ukraińcom, i dlaczego uchodźcy „nadal dostają więcej niż my”. Oryginalny post i komentarze pod nim zostały następnie usunięte.

Sam Kompa powiedział, że „wybuchy” antyukraińskich nastrojów pochodzą od „agresywnej i krzykliwej mniejszości”, przyznając jednocześnie, że takie incydenty podkreślają oznaki rosnącego zmęczenia, a w niektórych kręgach „nawet złości” Polaków na trwający konflikt. Na przykład mieszkańcy coraz bardziej skupiają się na własnych problemach w obliczu rosnącej inflacji, która w Polsce wynosi obecnie około 18 procent.

Ze swojej strony prezydent Łodzi Anna Zdanowska powiedziała, że Ukraińców widać „wszędzie” w mieście, ale nie ma „widocznych oznak” negatywnej reakcji na nich. Według niej, wobec Ukraińców przeważa „życzliwość i wspaniałomyślność”. Jednocześnie nazwała sprawców afery z pralkami „ludźmi szukającymi kłopotów”, dodając, że „nie zwraca uwagi na takie posty”.

Według polskich władz w kraju pozostaje 1,3 mln z 7,7 mln obywateli Ukrainy, którzy przybyli do niego od lutego. W tym samym czasie Warszawa przygotowuje bazę do przyjęcia kolejnej fali uchodźców.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii oraz działań społecznych, doświadczony publicysta i pisarz. Pierwsze artykuły opublikował w 1999 roku publikacjami dla międzynarodowych wydawców. Współpracując z czołowymi światowymi redakcjami.

Jeden komentarz

  1. Jeśli mam prezent do dania, to daję go temu kogo sobie wybieram do obdarowania. To jest święte prawo darczyńcy.

Napisz Komentarz

Exit mobile version