W swojej nowej książce doświadczona obserwatorka Wall Street i ekonomistka Nomi Prins ostrzega, że ​​strategie banków centralnych stosowane od czasu kryzysu finansowego niszczą gospodarkę realną, pogłębiają nierówności i powodują chaos społeczny.

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego przez większą część XXI wieku, bez względu na to, kto jest w Białym Domu, bez względu na stan gospodarki i niezależnie od cierpienia zwykłych ludzi, pieniądze wędrują nieubłaganie na szczyty?

Jeśli uważasz to za zaskakujące, nie jesteś sam. Dla wielu wydaje się, że im dalej zapuszczamy się w to pełne wyzwań stulecie, tym bardziej polityczne, ekonomiczne i społeczne zasady, które myśleliśmy, że rozumiemy, coraz bardziej przestają mieć zastosowanie.

Ekonomistka, dziennikarka i była dyrektor z Wall Street, Nomi Prins, jest tutaj, aby wyjaśnić niewytłumaczalne. Jej najnowsza książka,  Permanent Distortion: How the Financial Abandoned the Real Economy Forever , jest bardzo czytelną i jasną relacją o tym, jak sfera finansowa, z napędzanymi przez bank centralny luźnymi pieniędzmi i mega-bogatymi finansistami, oddzieliła się od rzeczywistej gospodarka, miejsce zamieszkane przez zwykłych ludzi pracy, którzy kupują i produkują rzeczy.

Wynik: potrzeby ludzi są coraz bardziej ignorowane na rzecz wymagań rynku.

Prins wskazuje na kryzys finansowy z 2008 roku i reakcję Rezerwy Federalnej jako decydujący moment, w którym wskoczyliśmy na tygrysa, z którego już nie jesteśmy w stanie zsiąść. To, co miało być awaryjną reakcją na kryzys, przekształciło się w niepowstrzymane uzależnienie od taniego pieniądza, które, jak przekonuje Prins, zapoczątkowało błędne koło napompowanych rynków finansowych, destabilizujących nierówności, gorszej sytuacji społecznej i systemu politycznego. coraz bardziej niezdolne do osiągnięcia rzeczywistych postępów w realizacji długoterminowych priorytetów, takich jak zmiana klimatu. Rozmawiała z  Institute for New Economic Thinking  o tym, kto jest odpowiedzialny, co opinia publiczna musi zrozumieć i dlaczego ten tygrys nie zabierze nas tam, gdzie chcemy.

Lynn Parramore: Napisałeś kilka książek o gospodarce USA i Wall Street. Dlaczego ta nowa książka, skupiająca się na bankach centralnych i ich wpływie? Dlaczego zrozumienie tego jest teraz takie ważne?

Nomi Prins: Od czasu kryzysu finansowego jednym z tematów w moich książkach są pieniądze i władza. Od mojej książki  It Takes a Pillage z 2009 roku , która koncentruje się na kryzysie finansowym, do  All the President’s Bankers  (2014), w której cofam się do historii amerykańskich bankierów i ich wpływów  Collusion  (2018), globalna analiza tego, co wydarzyło się od kryzysu finansowego do okresu przed pandemią.

Ta linia dotyczy tego zewnętrznego organu – banków centralnych – które mogą skutecznie wytwarzać pieniądze, i tego, jak te pieniądze, po prostu przez sam pęd masowy i zaangażowanych graczy, trafiają nieproporcjonalnie na rynki finansowe w porównaniu z realną gospodarką. Ta działalność jest bowiem szkodliwa dla relacji między rynkami a gospodarką realną, a także dla samej gospodarki realnej.

Napisałem  Permanent Distortion  , ponieważ moim zdaniem zakłócenie, jakie pieniądz i władza stworzyły między rynkami a realną gospodarką, w rzeczywistości stało się trwałe. To nie jest tylko coś, czego doświadczamy teraz, a potem możemy wrócić do bardziej chwalebnych czasów, kiedy tak nie było. Było to około lipca 2020 r., kiedy wszyscy byliśmy zamknięci i nie wiedzieliśmy, co dzieje się z naszym życiem, naszymi osobistymi oszczędnościami, naszym zdrowiem i naszymi rodzinami, kiedy zdałem sobie sprawę, że Rezerwa Federalna podwoiła rozmiar – a nawet więcej — w swoim księdze majątkowej. W bardzo krótkim czasie stworzył pieniądze warte około 5 bilionów dolarów.

W tym czasie rynki przeszły od bardzo wystraszonych do bardzo, bardzo wysokich. Wiele osób powiedziało, że wszyscy jesteśmy w domu, używając Zooma, więc rynek właśnie tak bardzo się odbił. Ale to była tylko niewielka część. Większa część polegała na tym, że pieniądze stały się dostępne na tak ogromnym poziomie, a zatem zniekształcenie między tym, gdzie pieniądze trafiają na rynki finansowe, a gdzie nie trafiają w realnej gospodarce, stało się trwałe. W tym momencie zobaczyłem, że może się to zdarzyć w dowolnej ilości, w dowolnym momencie. Nie ma żadnych ograniczeń, żadnej przejrzystości, żadnej odpowiedzialności.

LP: Mocno argumentujesz, że wielkie finanse wyrwały się z gospodarki i posuwasz się nawet do stwierdzenia, że ​​odłączyły się one od samego kapitalizmu. Co to dokładnie oznacza?

NP: Kiedy mówię o kapitalizmie w tym sensie, łączę go z ideą rynków finansowych rzekomo tworzonych w celu agregacji pieniędzy, aby następnie skierować je do firm, a tym samym do projektów i dalej do realnej gospodarki .

Technicznie rzecz biorąc, z perspektywy rynku kapitałowego chodzi o to, że pożyczanie pieniędzy, aby coś zrobić, sprzedaż obligacji, aby coś sfinansować, lub sprzedaż akcji, aby coś sfinansować, miały ze sobą szczególny związek. Gdyby istniało przejrzyste zastosowanie dla firmy, która miałaby wartość dla akcjonariuszy, byliby skłonni skutecznie inwestować swoje pieniądze, aby ta firma robiła to, co robi, aby rozwijać się niezależnie od tego, co się rozwija. Częścią tego wykorzystania mogą być zyski, część płace, część samochody. Chodzi o to, że relacja była mniej więcej (choć nie zawsze) przejrzysta na poziomie teoretycznym.

Ale teraz jest więcej pieniędzy wrzucanych na rynki z zewnętrznego źródła. To nie są pieniądze z rzeczywistych zysków firmy lub jej długoterminowej strategii, ani z produktywności pracowników, ani z tworzenia rzeczy długoterminowych. W rezultacie dochodzi do rozróżnienia między tym, co rynki teoretycznie mają robić w społeczeństwie kapitalistycznym, a z punktu widzenia pozyskiwania kapitału. Pojawia się inne źródło, które w pewnym sensie przyspiesza i zniekształca wszystkie te relacje.

LP: Korzenie tego problemu upatruje Pan w 2008 roku, w którym, jak Pan wskazuje, zwiększyła się władza banków centralnych. Jednak Ben Bernanke, ówczesny ekonomista odpowiedzialny za Fed, właśnie zdobył Nagrodę Nobla. Jak niektórzy zauważyli, żyjemy w świecie, który stworzył, i wielu uważa go za faceta, który zapobiegł drugiemu Wielkiemu Kryzysowi.  W jaki sposób przyczynił się do powstania alarmującego obrazu systemu gospodarczego, który wypadł z torów?

NP: Myślałem, że Nagroda Nobla dla Bernanke była dziwacznym wyborem, chociaż miało to sens, jeśli wierzyć narracji, która przypisywała mu moc ratowania gospodarki. I tak się złożyło, że napisał wiele historycznych rzeczy o depresjach. Ale jeśli faktycznie zagłębisz się w to, co zrobił i co napisał, aby zdobyć Nagrodę Nobla, znajdziesz niepokojącą historię. Aby to zrozumieć, trzeba cofnąć się do czasu, zanim kryzys był widoczny dla wszystkich — zarówno podczas Wielkiego Kryzysu, jak i kryzysu finansowego z 2008 roku.

Zanim stało się jasne, że ma miejsce kryzys finansowy, w systemie bankowym istniała ogromna dźwignia finansowa, którą Bernanke miał obowiązek regulować. Powstała również ogromna ilość aktywów w oparciu o bardzo niewielką kwotę odsetek pochodzących z kredytów subprime. Te kredyty subprime same w sobie miały problemy, a Bernanke wiedział o tym, ponieważ banki wiedziały o spłatach odsetek, ich rosnących zaległościach i niewypłacalności. Niewielka ilość kredytów subprime została ustrukturyzowana tak, aby zasilać dużą ilość innych aktywów wspomnianych banków. Kiedy to się działo, albo nie chciał zwracać na to uwagi, albo myślał, że zbliżające się problemy po prostu znikną, tak jak zrobiło to wiele banków. Ale Bernanke miał informacje z systemu bankowego na swoim stanowisku na szczycie Fed, a na pewno dzięki swoim powiązaniom z nowojorskim Fed. Był głęboko związany z tymi bankami i ich płynnością, rosnącymi zaległościami i problemami z niewypłacalnością, i po prostu zdecydował się powiedzieć, że wszystko jest w rzeczywistości w porządku.

Zrobił to jeszcze zanim kryzys się ujawnił. Potem, w 2007 roku, kiedy wszystko się absolutnie waliło, a nawet akcje deweloperów gwałtownie spadały, kiedy wszędzie było tyle informacji, a FBI napływało do Fed, mówiąc im, że są problemy, co zrobił Bernanke? robić? Nic nie zrobił.

Więc kiedy kryzys się pojawił, Bernanke ostatecznie użył narzędzia luzowania ilościowego, które zasadniczo polega na tworzeniu pieniądza elektronicznego w zamian za wycofanie tego długu z rynku i umieszczenie go w księgach Fed na przechowanie. Położył je tam i większość z nich tam została. Później zamanifestował większy kryzys lub zbliżający się kryzys, wstrzykując wszystkie te pieniądze na rynek pod auspicjami ratowania gospodarki realnej.

W rzeczywistości rynki rosły gwałtownie przez wszystkie następne lata. Był rok lub dwa, kiedy trochę się chwiały, ale przez cały okres przewodnictwa Bernankego w Fed, realna gospodarka się potykała. Dla mnie narracja, że ​​uratował rzeczy przed pogorszeniem, jest fałszywa. Jednak ta narracja została utrwalona i nadal wierzy w nią większość ludzi, którzy chcą o tym myśleć, jak najwyraźniej Komitet Noblowski.

A co z pisaniem Bernankego o Wielkim Kryzysie, które napisał w tamtych czasach – jako rzekomo główny powód, dla którego otrzymał tę nagrodę? Cóż, miał aurę posiadania tak wielkiej wiedzy o Wielkim Kryzysie. Był człowiekiem, który nie zamierzał pozwolić, by to się powtórzyło. Jednak zapomniał lub nie rozpoznał, że jednym z powodów, dla których bank centralny robił to, co robił w latach 1929-1931, kiedy upadło wiele banków, była bańka na rynku nieruchomości. Wystąpiło również nadmierne lewarowanie i sytuacja, w której banki z Wall Street robiły nikczemne rzeczy z pieniędzmi. Tak więc jednym z powodów, dla których doszło do krachu, a potem upadło tak wiele banków, było to, co wydarzyło się wcześniej. Banki były nadmiernie rozbudowane, nadmiernie lewarowane, a Fed nie zwracał wówczas na to uwagi.

Bernanke o tym nie pisał. Napisał o tym, co się stało, gdy Fed zaostrzył politykę zbyt szybko i spowodował kolejną fazę Wielkiego Kryzysu. Ta strategia była czymś, czego nie zamierzał mieć na swojej warcie, ale zapomniał lub nie zwrócił uwagi na nic, co faktycznie spowodowało kryzys, na to, co doprowadziło do Wielkiego Kryzysu. Pokazał ten sam martwy punkt w swoim podejściu do kryzysu finansowego. Dla mnie to jak dwa negatywy, dwie fałszywe narracje. Spójność tych dwóch fałszywych narracji polega na tym, że obie są związane z nadmiernym lewarowaniem na rynku mieszkaniowym, z wykorzystaniem tego przez Wall Street i z tym, że Fed nic nie robi.

LP: Pomówmy przez chwilę o ekonomistach i doradcach ekonomicznych, którzy mają wpływ na nasz system polityczny. Co możesz nam powiedzieć o ich stosunku do władzy? Czy to powoduje, że mają te martwe punkty?

NP: Narodowa Rada Gospodarcza składa się na ogół z liderów biznesu i bankierów zajmujących aktualne stanowiska, więc wielu z nich ma tendencję do lobbowania za pewnymi politykami, które przynoszą im korzyści. W tej ostatniej rundzie doszło do dziwnie wygórowanej liczby lobbingu bezpośrednio w Fed. Istnieje około 120 różnych grup lobbystów, które lobbują bezpośrednio w Fed, nawet poza lobbowaniem odpowiednich polityków iw imieniu odpowiednich firm lub sektorów! Tak więc „ekonomia” jest naprawdę wygodna jako lejek dla każdej polityki, która ma związek z pieniędzmi wchodzącymi i wychodzącymi z dowolnego miejsca. Jeśli zasady są formułowane lub wyjaśniane przez osoby samolubne lub osoby pracujące dla firm lub partii samolubnych, to będą one ukierunkowane na tych ludzi lub firmy.Nie masz hydraulika Joe kręcącego się pośrodku Rady Gospodarczej, mówiącego: „Oto, co się dzieje z moim budynkiem i moim domem, co teraz z tym zrobisz?”. Nie tak to jest skonstruowane. Zapewnia bardzo poważne podejście do ekonomii.

Weźmy na przykład sposób, w jaki Fed postrzega statystyki, takie jak dane dotyczące zatrudnienia, gdy myśli o inflacji lub tak szybkim podnoszeniu stóp procentowych, co jest naprawdę ograniczające dla osób dysponujących rzeczywistym budżetem, które borykają się z innymi presjami inflacyjnymi, a tak przy okazji, nie robienie czegokolwiek z inflacją. Mają ankietę wykonawczą i ankietę gospodarstw domowych. Badanie Wykonawcze liczy każdą pracę wykonywaną przez kogoś jako pracę w gospodarce, nawet jeśli jest to ta sama osoba, podczas gdy Badanie Gospodarstw Domowych liczy tylko jedną pracę na człowieka. Więc te liczby są różne.Jest wiele rzeczy, które można interpretować na różne sposoby, a ramy zostały sformułowane na ogół przez ekonomistów, którzy akceptują pewne narracje, którzy mają tendencję do potwierdzania lub mówienia tego, co należy potwierdzić lub powiedzieć, aby utrzymać status quo. To oni pozostają na tych stanowiskach doradczych. Zdarzają się ludzie, którzy mogą próbować nieco przesunąć granicę w zakresie definicji i zasad, ale zwykle nie zostają w pobliżu.

LP: Zauważasz w swojej książce, że całe nasze społeczeństwo stało się alarmująco przeciążone z powodu tych podejść. Uderzyły mnie statystyki, że w ciągu jednego roku pandemii, 2020, powstało 500 nowych miliarderów, tak jak zwykli ludzie tracili pracę, zdrowie, a wielu traciło życie.

NP: Tak, ta statystyka przyciąga uwagę ludzi. Moim drugim ulubionym jest raport Oxfam z 2022 r., który mówi, że 10 największych miliarderów zarabiało 15 000 USD na sekundę. Kiedy wygłaszam wykłady na temat książki, każę wszystkim to sobie wyobrazić, aby pomyśleli o szybkości tego, co się tutaj dzieje. To dlatego, że ci miliarderzy inwestują na rynkach, ich bogactwo tak bardzo rośnie. Jednak wszystkie spekulacje są napędzane przez tę nadwyżkę dostępnych pieniędzy, przez to, co zrobił Fed.

LP: Nazywasz to akumulacją bogactwa bez odpowiedzialności. W jakim sensie?

NP: Jeśli uczestniczysz w rynku, który idzie w górę, to oczywiście tym bardziej w nim uczestniczysz, czy to jako szef firmy, która ma opcje na akcje, czy jako inwestor, czy też jako osoba zajmująca się sprzedażą detaliczną, która umieszcza tylko trochę, co mają na to, wtedy skorzystasz z tej proporcji wzrostu, ponieważ jesteś w tym. Jeśli nie jesteś w nim, nie skorzystasz na plusie. To tylko matematyka.

Widzieliśmy, że w rzeczywistości wykreowano więcej pieniędzy, niż było rozsądnie potrzebnych do ratowania gospodarki, i oczywiście nie trafiają one do gospodarki realnej. Przejrzałem statystyki ksiąg Fed związanych z płatnościami stymulacyjnymi w wysokości 600 dolarów, dodatkowym ubezpieczeniem dla bezrobotnych, a nawet pożyczkami PPP. Pozostałe pieniądze zostały wciągnięte do systemu finansowego. To, co było oferowane rynkom przez Fed, przyćmiewa to, co faktycznie trafiło do kieszeni prawdziwych ludzi w realnej gospodarce.

W rezultacie pieniądze po prostu poszybowały w górę w bardzo krótkim czasie. Te pieniądze oderwały się od realnej gospodarki i nic dla niej nie zrobiły. Wokół krążyło wiele narracji i domysłów, dlaczego rynki rozrosły się tak szybko. Nie trzeba było zgadywać, że biliony dolarów zostały stworzone nie tylko przez amerykański bank centralny, ale przez banki centralne na całym świecie. A to zostało skumulowane w systemie finansowym i na rynkach finansowych.

LP: W jaki sposób to zniekształcenie wpływa na naszą zdolność do stawiania czoła długoterminowym wyzwaniom, takim jak zmiana klimatu?

NP: Wracamy do kwestii odpowiedzialności. Jeśli pieniądze są przyciągane do jednego miejsca lub jednego zestawu aktywów finansowych, rynków finansowych, nie służy to zachowaniu umów społecznych, ekonomii Main Street ani pęknięć w ekonomii Main Street. Myślę, że w rezultacie przywódcy rządów obu partii stają się leniwi w forsowaniu długoterminowych strategii. Ponieważ istnieje zewnętrzna siła pieniądza, wypacza ona wszystkie decyzje. Partie spierają się w tę iz powrotem o to, gdzie pieniądze powinny iść, gdzie i tak dalej, ale to wszystko jeszcze bardziej zniekształca ze względu na łatwość, z jaką pieniądze mogą być tworzone i pomnażane oraz kierowane gdzie indziej. Cierpi idea strategii długoterminowych, takich jak walka ze zmianami klimatycznymi.

Tak, niedawno uchwaliliśmy ponadpartyjną ustawę o infrastrukturze i to było pozytywne (chociaż uzgodnienie, dokąd trafią te pieniądze, zajmuje trochę czasu). Ale wracając do tego, czym mógłby być kapitalizm, co by było, gdyby te pieniądze, które trafiły na rynki finansowe, zostały przeznaczone bezpośrednio na budowę energii słonecznej lub wiatrowej? A może elektryfikacja zakładów produkcyjnych? Albo oczyszczanie wody?

Gdyby mógł dotrzeć do tych obszarów szybciej, zobaczyłbyś większą zmianę. Tempo zdobywania tego, co jest potrzebne do walki ze zmianami klimatycznymi, byłoby szybsze, gdyby pieniądze nie były o wiele łatwiejsze do przemykania, zwłaszcza gdy są tworzone w obfitości, do obszarów, w których mogą po prostu łatwiej się rozmnażać, zamiast czekać na zbudowanie całości. nowe centrum produkcyjne i/lub nowa strategia energetyczna. Fakt, że pieniądze mogą się tak szybko mnożyć na rynkach, utrudnia im pozostawanie w jednym z tych trwałych obszarów — budowanie niezbędnych, fizycznych rzeczy, takich jak nowe lub ulepszone mechanizmy władzy.

LP: Piszesz o rozwoju kryptowalut i metaverse jako odpowiedzi na tę zniekształconą sytuację. Jak widzisz ich ewolucję w związku z tym?

NP: Kiedy pisałem o kryptowalutach, pisałem też o zdecentralizowanych finansach. Niekoniecznie są to te same rzeczy, chociaż mają wspólne cechy, na przykład Bitcoin został stworzony z technologii blockchain, która istnieje od dziesięcioleci. Ale skupmy się tylko na fakcie, że kryptowaluty rosły wykładniczo w następstwie kryzysu finansowego. Wtedy właśnie ukazała się słynna  biała księga  Bitcoina. To wtedy pomysł walki z ratowaniem banków zrodził tę wizję posiadania jakiegoś sposobu finansowania, pożyczania, udzielania pożyczek i trzymania pieniędzy poza auspicjami bardziej scentralizowanego systemu finansowego, który okazał się a) zależny od Fed i rząd oraz b) niezbyt stabilny.

Chociaż mamy, oczywiście, stulecia ustanowienia różnych walut, w tym dolara (dolar stał się silniejszy i waluta rezerwowa w ostatnim stuleciu), pomysł, że coś innego może konkurować na podstawie waluty lub na co najmniej inną drogą, gdyby miała być regulowana i bezpieczniejsza, była bezpośrednią konsekwencją tego, co się stało i jak banki centralne poradziły sobie z nią w następstwie kryzysu finansowego. Z tego też powodu pomysł ten rozrósł się wykładniczo po pandemii, kiedy wydarzyły się te same rzeczy. Zamiast ratować gospodarkę przez ratowanie Wall Street, pomysł polegał na tym, że Fed ratował gospodarkę przez — nawet nie wiemy w jaki sposób — ale ostatecznie pieniądze znów popłynęły na rynki. To była jedna rzecz.Ale jego zdecentralizowany aspekt jest również interesującym obszarem transformacji i będzie przez jakiś czas — pomysł wykorzystania technologii do przeprowadzania wszelkiego rodzaju transakcji finansowych z dala od konta Chase lub konta Bank of America.

Jeśli chodzi o metaverse, nie mówię o grach i tego typu rzeczach, ale o używaniu technologii do bardziej bezpośredniego udostępniania rzeczy, takich jak zabiegi medyczne, tajemnice operacji lub co tam masz, w różnych krajach, bez fizycznego przebywania wszystkich w tym samym miejsce lub techniki inżynieryjne, które mogą pozwolić na łatwiejsze wytwarzanie potencjalnych problemów w nowych mostach, które można rozwiązać, zanim most zostanie faktycznie zbudowany lub zaprojektowany, aby uzyskać większą efektywność wykorzystania materiału. Chodzi o przekształcenie technologii w coś pomocnego w budowaniu prawdziwych rzeczy oraz tworzeniu lepszego i zdrowszego życia dla ludzi pod auspicjami technik rzeczywistości wirtualnej.

LP: Niektóre brzmią obiecująco, ale w tytule swojej książki używasz słowa „na stałe”. Wygląda na to, że nie mamy możliwości skorygowania tego zakłócenia między rynkami finansowymi a realną gospodarką.

NP: Specjalnie wybrałem termin „trwałe”. To wielkie słowo. Biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w następstwie pandemii i fakt, że banki centralne były w stanie wykreować tak dużo pieniędzy tak szybko w obliczu kryzysu, pokazało mi, że może się to powtarzać. Niekoniecznie tak duża kwota za tak duży kryzys, ale że mielibyśmy ten wytrącony z równowagi, nieograniczony, nieprzejrzysty proces, który może się powtarzać.

Odkąd napisałem tę książkę, mamy środowisko o wysokiej inflacji. Fed szybko podnosi stopy procentowe, podobnie jak inne banki centralne na całym świecie. Myślę, że powoduje to zbliżający się kryzys zadłużenia dla konsumentów, w szczególności w trakcie, gdy koszt pieniądza staje się dla nich tak szybki. Zaczynamy dostrzegać zaległości, opóźnienia w płatnościach i inne wynikające z tego problemy.

Tak czy inaczej, w Wielkiej Brytanii Bank Anglii, który ostatnio stanął w obliczu kryzysu emerytalnego, został „zmuszony” — jak opisują artykuły z nim związane — ale w rzeczywistości zdecydował się stworzyć pieniądze o wartości 60 miliardów funtów, aby kupować loszki [odpowiednik amerykańskich skarbowych papierów wartościowych] i składać oferty na rynku loszek w celu podniesienia poziomu loszek. Zdecydowali się to zrobić, ponieważ loszki gwałtownie spadały i były nadmiernie lewarowane przez kontyngent społeczności funduszy emerytalnych. Pomysł polegał na tym, że jak w przypadku każdego funduszu emerytalnego inwestujesz, a zwrot z tej inwestycji jest częścią tego, co otrzymują emeryci, którzy muszą czerpać ze swoich emerytur. Ale kiedy jest zbyt dużo pożyczek lub zbyt duża deprecjacja aktywów, pojawia się problem. Nie możesz spłacić tego, co jest należne emerytom.

Tak stało się w Wielkiej Brytanii. W rezultacie bank centralny wciąż podnosi stopy procentowe – zaostrzając politykę – az drugiej strony tworzy więcej pieniędzy – poluzowując politykę – aby kupić te loszki. Myślę, że będziemy nadal widzieć tego typu sytuacje. To właśnie mam na myśli przez trwałe. Zawsze będzie istniała możliwość napływu pieniędzy do jakiejś części rynku, kiedy będzie ona potrzebna, ponieważ (szczególnie w krajach rozwiniętych) banki centralne mogą to zrobić.

Jak się z tego wydostać? nie możemy.Przede wszystkim należy zauważyć, że tak się dzieje i nie akceptować fałszywych narracji, takich jak historia, że ​​mnóstwo czeków stymulacyjnych o wartości 600 dolarów wypłaconych dwa lata temu powoduje dzisiejszą inflację. To jest po prostu irytujące i głupie. Musimy zrozumieć, że Fed nie pompował pieniędzy, aby płacić ludziom te 600-dolarowe czeki lub pomagać w finansowaniu pożyczek PPP i cokolwiek innego działo się w tym czasie. Nie to jest przyczyną naszej inflacji. Jest większy obraz. Myślę, że jedną z rzeczy, które możemy zrobić, jest dosłownie zadać sobie pytanie, czy sądzisz, że ten organ monetarny w Waszyngtonie jest w stanie zrobić wszystko, co może sprawić, że moje rachunki za prąd spadną dzięki podniesieniu kosztów mojej karty kredytowej zadłużenie, moje osobiste pożyczki lub mój kredyt hipoteczny? Odpowiedź powinna brzmieć nie. Musimy zrozumieć i przemyśleć te relacje, aby przynajmniej nie akceptować tego, co fałszywe i nie stać się ślepymi na to, co się dzieje. Społeczeństwo musi o tym wiedzieć. Kongres powinien o tym wiedzieć. To właśnie, mam nadzieję, może zrobić moja książka: edukować ludzi. 

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

Napisz Komentarz

Exit mobile version