Działająca od 1905 roku w Wołominie Huta Szkła Wołomin obecnie Termisil Glass Sp. z o.o. jeden z ostatnich większych zakładów produkcyjnych na terenie miasta Wołomin z uwagi na wysokie koszt energii zmuszona została do zatrzymania produkcji i wygaszenia pieca hutniczego.
POLECAMY: Gigantyczna dziura w kasie ZUS
W czwartek 17 listopada o godz. 3.55 jednostki straży pożarnej zadysponowano do zagrożenia powstałego w hucie szkła na ul. Wileńskiej w Wołominie. – W związku zatrzymaniem produkcji nastąpiło wygaszenie pieca hutniczego. Podczas tego procesu doszło do niekontrolowanego wycieku szkła – stąd konieczne było wezwanie Straży Pożarnej do ugaszenia ognia. Równocześnie nastąpiła ewakuacja pracowników zgodnie z obowiązującymi w Spółce procedurami. Sytuacja została szybko opanowana. Nikt nie ucierpiał, nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia – informuje nas dyrektor zarządzający Spółki Termisil Glass Sp. z o.o. Radosław Rogacki. (…)
Termisil poinformowała, że dedycja o zatrzymaniu produkcji i wygaszeniu pieca hutniczego została podjęta z uwagi na panującą sytuację na Ukrainie co w konsekwencji, powoduje wysokie ceny energii i innych paliw kopalnianych, które przedkładają się na koszty produkcji oraz wzrost inflacji. Sytuacja ta doprowadziła do tego, że spółka zdecydowała się na wyłączenie z eksploatacji pieca elektrodowego oraz dwóch linii produkcyjnych.
Mieszkańcy Wołomina nie kryją oburzenia w komentarzach pod publikacjami, jakie ukazały się w lokalnej prasie.
„Ostatni duży zakład w mieście gasi światło… Zostają tylko dyskonty jako miejsca pracy. Cieniutko.” – napisał pik.
„Oprócz wojny, a raczej tłumaczeń wszystkiego skutkiem wojny wszedł nowy ład i zmiata powoli każdy mniejszy lub większy zakład pracy. Brawo pis i wyborcy pisu. Jesteście teraz dumnymi durnymi polaczkami” – napisał AntyPiSlam
„Wszystkie duże zakłady pracy zostały zlikwidowane i rozprzedane za grosze. Wartość ziemi pod tym obiektami była wyższa od uzyskanych cen za fabryki. Na ich.miejscu powstały sklepy i bloki mieszkalne. Ale żeby kupować towary i mieszkania trzeba gdzieś zarabiać. Kiedyś rano tłumy ludzi dążyły do swoich miejsc pracy. A teraz? Ludzie mieli cel w życiu. Teraz muszą się kłaniać o pracę i aplikować wielokrotnie bez skutku”. – napisała Helena