Monitorowanie zachowań osobistych przez banki zrobi kolejny krok naprzód, ponieważ kanadyjska kasa kredytowa Vancity wprowadza nową technologię kart kredytowych do raportowania emisji dwutlenku węgla przez użytkowników.

19 października Vancity ogłosiło, że będzie „pierwszą instytucją finansową w Kanadzie, która zaoferuje swoim członkom indywidualnym i biznesowym sposób oszacowania emisji CO2 pochodzącej z ich zakupów”. Vancity powiedział, że jego licznik dwutlenku węgla, który jest dołączony do kart kredytowych Visa, został opracowany we współpracy z ecolytiq, jedną z wiodących europejskich firm zajmujących się technologią zaangażowania na rzecz klimatu.

Będzie to pierwszy program licznika emisji dwutlenku węgla dla posiadaczy wiz. Mastercard zapewnia już kartę śledzenia emisji CO2, opracowaną z wykorzystaniem technologii szwedzkiej firmy Doconomy. Technologia kart kredytowych Visa opracowana przez ecolytiq zapewnia również „edukację i nakłanianie behawioralne”, dzięki czemu użytkownicy kart są nie tylko informowani o emisjach CO2 związanych z ich zakupami, ale także o tym, jak je zmniejszyć.

Według ecolytiq „branża finansowa odegra główną rolę w walce ze zmianami klimatycznymi. Nasze rozwiązanie Sustainability-as-a-Service umożliwia instytucjom finansowym oferowanie swoim klientom śledzenia wpływu na środowisko, a także spersonalizowanego kompensowania wpływu i inwestycji ESG”.

Do tego zadania dołączają inne firmy technologiczne. Michael Evans, prezes Alibaba Group, chińskiej firmy technologicznej, ogłosił na Światowym Forum Ekonomicznym w 2021 r., że jego firma opracowuje „indywidualny monitor śladu węglowego”, który będzie monitorował zachowanie ludzi pod kątem „gdzie podróżują, jak się czują”. podróżują, co jedzą, co konsumują”.

Chociaż technologia ta została rzekomo opracowana w celu walki ze zmianami klimatycznymi, wielu martwi się, że jest to pierwszy krok w kierunku osobistych wyników kredytowych i może być wykorzystany do śledzenia innych rodzajów zachowań poza emisją dwutlenku węgla. Na przykład firmy obsługujące karty kredytowe Visa, Mastercard i American Express ogłosiły we wrześniu, że zaczną śledzić zakupy dokonywane w sklepach z bronią.

Jednocześnie administracja Bidena posuwa się naprzód z inicjatywą stworzenia cyfrowej waluty banku centralnego ( CBC ), która mogłaby ostatecznie zastąpić dolara amerykańskiego. Zamiast depozytów bankowych, CBDC byłaby walutą cyfrową emitowaną bezpośrednio przez rząd federalny, którą ludzie lub banki trzymaliby w cyfrowych portfelach, podobnie jak bitcoiny. Ale w przeciwieństwie do bitcoinów, CBDC byłby kontrolowany przez Rezerwę Federalną lub Departament Skarbu USA.

Prezydent Joe Biden zrobił w marcu pierwszy krok w kierunku stworzenia amerykańskiego CBDC, polecając swojej administracji, aby do października złożyła mu raport na temat tego, jak stworzy cyfrową walutę.

Biden stwierdził: „Moja administracja przywiązuje najwyższą wagę do wysiłków badawczo-rozwojowych w zakresie potencjalnych opcji projektowania i wdrażania CBDC w Stanach Zjednoczonych”. Inne kraje również biorą udział w wyścigu o rozwój własnych walut cyfrowych. Wśród priorytetów, które Biden wyznaczył dla CBDC, była walka ze zmianami klimatycznymi oraz „integracja finansowa i równość”.

Biden poinstruował również swojego prokuratora generalnego, Merricka Garlanda, aby ustalił, czy będzie potrzebował zgody Kongresu na uruchomienie CBDC, czy też administracja Bidena może to zrobić samodzielnie. Od tego czasu raport ten został opóźniony.

Jednak w lutym bostoński Fed zakończył pierwszą fazę projektu Hamilton , symulacji CBDC, którą opracował wraz z Digital Currency Initiative MIT. A 21 listopada Fed uruchomił pilotażowy program testowania dolara cyfrowego za pośrednictwem Centrum Innowacji w Nowym Jorku.

Fed stwierdził , że „Nowojorskie Centrum Innowacji (NYIC) uczestniczy w projekcie weryfikacji koncepcji wraz z członkami sektora prywatnego w celu zbadania wykonalności interoperacyjnej sieci cyfrowych zobowiązań banku centralnego i cyfrowych pieniędzy banków komercyjnych”. Ten program jest realizowany we współpracy z BNY Mellon, Citibank, HSBC, Mastercard, PNC Bank, TD Bank, Truist, US Bank i Wells Fargo.

Wśród głównych gospodarek świata rządzący reżim komunistyczny w Chinach jako jeden z pierwszych wydał CBDC. W 2020 roku wprowadziła e-CNY, czyli cyfrowego juana. Według Ludowego Banku Chin do końca 2021 r. cyfrowy juan miał 260 milionów użytkowników, co stanowi około jednej piątej populacji Chin. Chiński CBDC zapewnia swojemu bankowi centralnemu dostęp do każdej cyfrowej transakcji w juanach i kontrolę nad nią.

Obserwuj nasze artykuły na Google News

Naciśnij przycisk oznaczony gwiazdką (★ obserwuj) i bądź na bieżąco

Share.

Ekspert w dziedzinie ekonomii. Researcher OSINT z doświadczeniem w międzynarodowych projektach dziennikarskich. Publikuje materiały od ponad 20 lat dla największych wydawnictw.

2 komentarze

  1. Nie spełnią potem norm CO2, karta to sprawdzi i dostep do konta bedzie odcięty. Gotówka to wolność, dlatego w NWO nie ma dla niej miejsca dla niewolników.

  2. W czasach zwiększających się nieustannie uprawnień Państwa wobec bezbronnego obywatela, bezustannej inwigilacji oraz pozbawiania ludzi podstawowych wolności, posiadając gotówkę – nawet jeśli będziesz niewygodny dla władzy – będziesz mieć pieniądze, gdyż nie będzie ona mogła tak łatwo Cię ich pozbawić jak w przypadku wyłącznie pieniądza elektronicznego. Płacąc gotówkę tylko Ty i nikt więcej nie wie, kiedy, gdzie i na co wydajesz swoje pieniądze. W przeciwieństwie do pieniądza elektronicznego nie ma też żadnego śladu odnotowanego na rachunku bankowym

Napisz Komentarz

Exit mobile version