Sytuacja na Polskim rynku paliw jest dramatyczna paliw dla wszystkich kierowców. Niestety w świetle ostatnich wydarzeń pojawił się kolejny problem dla tankujących. Kryzys paliwowy jest nieuchronny i wygląda na to, że wiele stacji paliw nie będzie miało w swoim asortymencie surowca! Nasi sąsiedzi, mogli tankować swoje paliwo przez prawie 10 miesięcy po cenie 5 złotych za litr, kiedy u nas byliśmy zmuszeni do płacenia ponad 9 złotych za litr paliwa.
Jak wygląda sytuacja z paliwem na rynku?
Aktualna sytuacja z paliwem w Polsce ciągle jest bardzo napięta. Wielu kierowców cieszy się, nawet z minimalnych obniżek, które w jakimś stopniu dają nadzieję na lepsze jutro. Należy jednak zaznaczyć, że taka postać rzeczy jest chwilowa i dużo osób doskonale zdaje sobie sprawę, że ceny paliw będą wahały się jeszcze przez długi czas.
O sytuacji członka Unii Europejskiej poinformowało 6 grudnia MOL podkreślając, że kwestia dostaw paliw w kraju jest krytyczna. Całość spowodowana jest przez diametralny wzrost popytu oraz strachu mieszkańców, którzy zdecydowali się na nagłe zakupy. To za ich sprawą doszło do wielkiego niedoboru surowca na stacjach. Taka postać rzeczy zmusiła węgierski rząd do podjęcia ważnej decyzji – za jej sprawą zniesiono urzędowe ceny na paliwa.
Jak przekazał portal e-petrol całe to zamieszanie spowodowane było wcześniejszymi działaniami rządu, który wprowadził limit na ceny oleju napędowego oraz benzyny. Problemy z zaopatrzenie były naprawdę poważne, przez co 5 grudnia został wydany komunikat przez Stowarzyszenie Niezależnych Stacji Paliw. Wynikało z niego, że MOL, o którym wspominaliśmy wcześniej nie zaopatrzy niektórych stacji paliw w surowce przez wzgląd na fatalną sytuację z ich dostępnością. Co ciekawe, taka sytuacja trwa już trzy tygodnie.
Rząd musiał to zmienić…
,,Stało się to, czego się obawialiśmy: unijne sankcje naftowe, które weszły w życie w poniedziałek, spowodowały zakłócenia w dostawach paliw na Węgrzech, które są odczuwalne dla wszystkich” – powiedział Gulyas, cytowany przez interia.pl ,,Rząd utrzymywał limit cen tak długo, jak mógł” – zaznaczył.
Decyzja o takim posunięciu została podjęta 6 grudnia o godzinie 23 i od razu wprowadzona w życie. Niestety oznacza to, że nie ma już żadnej szansy na wycofanie się z tego. Ponadto nawet pomocnicze inicjatywy mają swoje konsekwencje…
Warto zaznaczy, że jeszcze rok temu cena paliwa w Węgrach wynosiła jedynie 5,50 zł za litr. Teraz jednak cena ta podskoczy do 7,30 zł za benzyn oraz do 7,90 zł dla oleju napędowego…
MOL: sytuacja na rynku paliw jest krytyczna – 30 proc. paliw z importu
Od kilku dni węgierskie media piszą o nasilającej się panice, a na portalach społecznościowych publikowane są zdjęcia i relacje z licznych stacji benzynowych, gdzie kierowcy ustawiają się w długich kolejkach w nadziei na zatankowanie pojazdu.
Moce MOL nie są w stanie zaspokoić popytu na węgierskim rynku, około 30 proc. paliw musi być importowane – powiedział we wtorek na antenie Radia Kossuth Gyorgy Bacsa, członek zarządu węgierskiego koncernu naftowo-gazowego MOL. „Popyt na benzynę w minionym tygodniu był dwukrotnie wyższy niż w ubiegłym roku, zaś na olej napędowy – półtora razy większy. Około 70 naszych stacji, jedna czwarta całej sieci, jest całkowicie suchych” – dodał.
We wtorek poinformowano również o wznowieniu prac rafinerii Danube w Szazhalombatta na południe od Budapesztu po zakończeniu prac konserwacyjnych. Jednak osiągnięcie pełnej wydajności rafinerii ma zająć kilka tygodni. Jak podkreślił w wywiadzie Bacsa, problemy z dostawami nie „zostaną rozwiązane z dnia na dzień”.
Według niego partnerzy detaliczni i hurtowi „muszą pomóc w rozwiązywaniu problemu niedoborów”. Od wtorkowego popołudnia do północy w niedzielę partnerzy hurtowi MOL będą mogli składać nowe zamówienia tylko wtedy, gdy będą w stanie zorganizować dostawę – napisał koncern do swoich partnerów w liście cytowanym przez węgierskie media.
MOL próbował importować więcej produktów ze swojej rafinerii na Słowacji, ale „osiągnął granice swoich możliwości logistycznych” – napisał w oświadczeniu cytowanym przez agencję Reutera Bacsa.