Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów spółce Profi Credit Polska. Wątpliwości wzbudzają mechanizmy windykacji należności przez spółkę.
POLECAMY: Koniec z wyłudzaniem kredytów! Każdy będzie mógł zastrzec PESEL
Profi Credit działa w Polsce od 2004 roku. To jedna z największych firm w Polsce udzielających pożyczek ratalnych oraz jedna z nielicznych na rynku firm pozabankowych, która udziela pożyczki w wysokości 25 000 zł.
Firma proponuje pożyczki konsumenckie, a w przypadku ich nieterminowych spłat – windykuje zadłużenie. Jak informuje UOKiK, w tym celu spółka wykorzystuje połączenia telefoniczne, wiadomości głosowe i elektroniczne, korespondencję tradycyjną, a także wizyty przedstawicieli Profi Credit w domach czy miejscu pracy dłużników.
Prezes UOKiK wszczął postępowanie w sprawie podejrzenia naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przez stosowanie praktyki polegającej na komunikowaniu się z konsumentami w sposób mogący wywoływać uczucia lęku i zastraszenia.
- Działania Profi Credit Polska mogą być sprzeczne z dobrymi obyczajami i uniemożliwiać prowadzenie merytorycznych rozmów mających na celu doprowadzenie do porozumienia. Sposób komunikowania się, forma kontaktów, a także przekazywane informacje nie powinny wywoływać uczucia lęku, zagrożenia ani presji. Konsumenci zaciągający pożyczkę, mają obowiązek jej terminowej spłaty, jednak nie mogą być osaczani czy zastraszani
- mówi Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Taka sytuacja może zniekształcać ich zachowania, prowadzić do podejmowania niekorzystnych ekonomicznie decyzji, bądź całkowitego unikania kontaktu z pożyczkodawcą – dodaje.
Z dotychczasowych ustaleń Urzędu wynika, że spółka z nadzwyczajną intensywnością kontaktuje się z dłużnikami, wywierając na nich dużą presję poprzez liczne wiadomości, telefony czy wizyty windykatorów. Automatycznie wysyłane wiadomości o przyszłych jak i zaległych ratach dotyczą różnych zobowiązań, określają różne wartości długu czy terminy ich uregulowania.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podaje, że konsumenci skarżą się na brak profesjonalizmu reprezentantów spółki, a nawet groźby czy obelgi. Pracownicy Profi Credit w trakcie rozmów telefonicznych oraz wizyt domowych mogą wywoływać u pożyczkobiorców uczucie lęku przed konsekwencjami finansowymi i poddawać ich presji psychicznej. Mają zapowiadać postępowania sądowe, egzekucje komornicze, a także żądać spłaty całości długu.
Jeśli zarzuty się potwierdzą Profi Credit Polska grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu.