UE straciła większość swoich zapasów broni i sprzętu w związku z poparciem dla Ukrainy – poinformował w oświadczeniu szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Podkreślił, że rosyjska operacja specjalna była dla Brukseli „sygnałem ostrzegawczym” dotyczącym jej możliwości militarnych.
POLECAMY: »Uchodźcy« z Ukrainy wywołali zamieszki w Chorwacji
„Przekazaliśmy broń Ukrainie, ale zdaliśmy sobie też sprawę, że nasze rezerwy wojskowe zostały wyczerpane” – powiedział Borrell.
Powiedział, że UE zdała sobie również sprawę, że „brakuje jej krytycznych zdolności obronnych”, aby bronić się „przed wyższym poziomem zagrożeń na samym kontynencie europejskim”. Borrell powiedział, że unia musi „wydawać nie tylko więcej, ale lepiej na obronę”.
„A to oznacza większą współpracę. Kontynuujcie wsparcie dla Ukrainy, zaspokajajcie bieżące potrzeby i zacznijcie przygotowywać się na przyszłość” – podsumował szef unijnej dyplomacji.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.