Użytkownicy autostrad i dróg objętych systemem e-TOLL nie będą z pewnością zadowoleni z najnowszych informacji przekazanych przez Ministerstwo Infrastruktury. Zgodnie z ogłoszeniem, od początku nowego roku każdy przejechany kilometr na określonym odcinku drogi będzie kosztować więcej. Ten krok w praktyce przekłada się na zwiększenie kosztów podróży dla kierowców, co z kolei może przyczynić się do ogólnego wzrostu wydatków i utrzymania wysokiego poziomu inflacji.
Nowe stawki opłat za przejazd mogą stanowić dodatkowe obciążenie dla kierowców, zwłaszcza w kontekście już istniejących wyzwań związanych z rosnącymi kosztami życia. Konieczność pokrywania wyższych kosztów podróży może wpłynąć na budżet domowy każdego użytkownika dróg, a także przyczynić się do dalszego nasilenia zjawiska inflacji.
Rządowe decyzje dotyczące podwyżek opłat za korzystanie z autostrad i dróg mogą być konsekwencją różnych czynników, takich jak koszty utrzymania infrastruktury drogowej, inwestycje w rozwój sieci drogowej czy potrzeba zabezpieczenia źródeł finansowania dla sektora transportu. Niemniej jednak, wprowadzenie takich zmian budzi obawy wśród kierowców i społeczeństwa, zwłaszcza w kontekście obecnego klimatu ekonomicznego, gdzie kontrola kosztów staje się kluczowym elementem codziennego funkcjonowania.
Rośnie cena za e-TOLL
W nadchodzącym roku planowane jest podniesienie opłat za przejazd przez państwowe odcinki autostrad i dróg ekspresowych dla samochodów dostawczych, ciężarowych i autobusów. Polska Izba Spedycji i Logistyki informuje o ogłoszeniu Ministra Infrastruktury dotyczącym stawek tzw. e-myta dla pojazdów o DMC (dopuszczalnej masie całkowitej) przekraczającej 3,5 tony na trasach zarządzanych przez GDDKiA.
Modyfikacja wysokości opłat w systemie e-TOLL będzie uzależniona od kilku czynników, takich jak klasa emisji spalin (właściciele pojazdów spełniających najniższe normy będą ponosić największe opłaty), rodzaj trasy oraz masa pojazdu. Te zmiany mają wpłynąć na podniesienie opłat dla ciężarówek, autobusów i samochodów dostawczych podróżujących przez te odcinki drogowe, wprowadzając bardziej zróżnicowaną strukturę opłat w zależności od parametrów technicznych i ekologicznych pojazdów.
O ile więcej zapłacą za przejazd polskimi drogami kierowcy aut użytkowych?
Podwyżka wynika z waloryzacji i powstaje w oparciu o wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w okresie pierwszych trzech kwartałów. Ten był dość wyraźny, przez co dość wyraźna jest też podwyżka. Oznacza ona tak naprawdę, że dotknie ona nas wszystkich z każdej strony. Znów w górę pójdą przesyłki kurierskie, bilety autobusowe czy wszystkie rzeczy, jakie kupujemy na co dzień. Są one przecież dowożone przez pojazdy powyżej 3,5 t, którym właśnie wzrastają koszty prowadzenia działalności.
Trzeba zaznaczyć, że lista dróg objętych systemem opłaty elektronicznej e-TOLL obejmuje aktualnie aż 706 odcinków o łącznej długości blisko 3677 km. Biorąc pod uwagę, że miesięczne przebiegi aut ciężarowych i dostawczych pracujących w transporcie krajowym nierzadko przekraczają 10 tys. km, dla jednego pojazdu podwyżka może więc oznaczać miesięczny wzrost kosztów utrzymania w przedziale od 300 do nawet 800 zł.
W przypadku firm dysponujących dużymi flotami, miesięczne koszty podwyżek iść mogą w dziesiątki tysięcy złotych.
Branża transportowa: „to cios, wiele firm nie przetrwa podwyżek”
Przedstawiciele branży transportowej nie kryją oburzenia poziomem podwyżek, tym bardziej, że lista płatnych odcinków zaktualizowana zostanie o nowe fragmenty dróg oddane do użytku po 2017 roku.
Wszędzie tylko podwyżki…
Decyzja związana z podniesieniem stawek za e-TOLL przyczyni się do wzrostu inflacji. Poprzez drożejący transport będą drożeć produkty i tak koło się zamyka. Nie będzie to duży skok, ale na pewno nie jest to decyzja, jaka przyczyni się do obniżenia inflacji.