W jednym z domów jednorodzinnych w miejscowości Siecieborzyce w pow. żagańskim (Lubuskie) doszło do wybuchu niewiadomego pochodzenia pakunku. W jego wyniku ranne zostały trzy osoby, kobieta i dwójka jej dzieci. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia – przekazał rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.
Wszystkie poszkodowane osoby w chwili udzielania im pomocy przez medyków były przytomne. Najciężej ranna została kobieta – poinformował Marcin Maludy. Cała trójka została przetransportowana przez śmigłowiec LPR do szpitala w Zielonej Górze.
Do szpitala w Zielonej Górze trafił 3-letni chłopiec, 7-letnia dziewczynka, ich 31-letnia matka i babcia. Wszystkie poszkodowane osoby w chwili udzielania im pomocy przez medyków były przytomne. Najciężej ranna została 31-letnia kobieta – powiedział Marcin Maludy. Właśnie operowana jest 31-letnia kobieta, którą z najpoważniejszymi obrażeniami: rąk, głowy i jamy brzusznej przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Beniaminem Piłatem rzeczniczka zielonogórskiego szpitala Sylwia Malcher-Nowak. Operowana ma być też 7-latka, które również ma poważne obrażenia przedramion. Stan dwóch pozostałych osób jest ogólnie dobry – przekazała rzeczniczka szpitala.
Policja została poinformowana o wybuchu po godz. 7. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że paczkę ktoś zostawił przed domem, a jeden z domowników wniósł ją do środka.
Prawdopodobnie do wybuchu doszło podczas otwierania pakunku. Ranna została 31-letnia kobieta, jej 3-letni synek i 7-letnia córka i babcia. W domu mieszkają także rodzice kobiety, ale im nic się nie stało. Zostali ewakuowani z domu.
Na razie nie wiadomo, jaki materiał wybuchowy znajdował się w paczce oraz kto ją przyniósł i po co. Na miejscu pracują technicy kryminalistyki i pirotechnicy. Trwają oględziny i inne czynności – pokreślił rzecznik.
sc:PAP