Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy za gaz dla gospodarstw domowych i jego dostarczenie w 2023 r. W przepisach zaszyto bowiem haczyk, który może kosztować zwykłych obywateli grube tysiące złotych.
Posłowie i senatorowie bardzo szybko uporali się z ustawą mrożącą ceny gazu w 2023 r. Właśnie została uchwalona. Zakłada, że cena gazu dla gospodarstw domowych nie będzie mogła przekroczyć 200,17 zł za MWh bez względu na zużycie błękitnego paliwa. Należy jednak podkreślić, że wykorzystano tutaj jeden bardzo ważny haczyk.
Tak samo zamrożone zostały opłaty dystrybucyjne – to gotujących na gazie, używających go podgrzewania wody i ogrzewania domów na pewno ucieszy. Mimo wszystko URE, które zatwierdza taryfy na gaz dla gospodarstw domowych i tak przeprowadzało postępowania taryfowe. Dlaczego?
„Wzrost cen paliw gazowych w zatwierdzonej taryfie PGNiG OD nie przekłada się jednak na wysokość rachunków za gaz w gospodarstwach domowych oraz odbiorców realizujących ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej, ale stanowi podstawę do obliczenia wysokości rekompensat należnych przedsiębiorstwom energetycznym, ze względu na sprzedaż paliw gazowych po cenie niższej niż koszt ich zakupu” – napisano.
W przypadku Polskiej Spółki Gazownictwa, odpowiadającej za dystrybucję paliwa gazowego w przeważającej części naszego kraju, wzrost stawek – jak podano – został uzasadniony spadkiem wolumenu dystrybuowanego paliwa, wzrostem inflacji, wzrostem kosztów pozyskania energii elektrycznej i paliw gazowych, wzrostem kosztów usług obcych.
Poziom zatwierdzonych 17 grudnia br. przez prezesa URE stawek opłat dystrybucyjnych oznacza średni wzrost płatności za usługi dystrybucji o ok. 21 proc. w stosunku do grudnia roku 2022 r., przy czym wzrost ten będzie dotyczył odbiorców innych niż odbiorcy w gospodarstwach domowych oraz odbiorcy realizujący ważne zadania z zakresu użyteczności publicznej.
Ceny gazu w 2023 r. zamrożone a rachunki mocno wzrosną
Zamrożenie cen gazu to jedno. Osoby, które gotują na gazie, używają go do podgrzewania wody, a także ogrzewania mieszkania i tak muszą być jednak przygotowane na dużo większe płatności. I to już od 1 stycznia 2023 r. Wszystko za sprawą podatku VAT.
Rząd w tym roku wprowadzając Tarczę Antyinflacyjną, obniżył do zera VAT na gaz. Tarcza. w takiej formie ma obowiązywać tylko do 31 grudnia br. Od 1 stycznia VAT na gaz ma wrócić do poprzedniej wysokości czyli aż 23 proc. Rząd tłumaczy, że to Komisja Europejska nie zgodziła się na zwolnienie gazu z VAT. Z kolei KE tłumaczy, że najniższą stawką, jaka może być stosowana na gaz… to 5 proc. Ping-pong między polskim rządem a KE trwa, a Polacy zapłacą więcej. Plus jest taki, że część osób otrzyma od państwa zwrot tego podatku. Kogo to dotyczy?
Wyższy VAT, czyli wyższy rachunek
Komisja Europejska nie pozwoliła dłużej stosować zerowej stawki podatku VAT na gaz. Rząd przywrócił więc poprzednią najwyższą stawkę 23 proc. Bruksela wymaga jednak jedynie, aby ta stawka nie była niższa niż 5 proc. Rząd jeszcze rozważa, czy nie obniżyć 23 proc. stawki podatku VAT. Na ten moment jednak będziemy płacić tę najwyższą stawkę podatku za gaz.